KH Energa Toruń przyjął sześć ciosów od GKS-u Katowice. Zabójcze 40 sekund gości. Zdjęcia Kibiców

KH Energa Toruń przystępował do meczu z GKS-em Katowice podbudowany wyszarpanym zwycięstwem nad Zagłębiem Sosnowiec. Po pasjonującym thrillerze gospodarze wygrali wtedy po dogrywce. W piątek (14.01.2022) kibice zgromadzeni na Tor-Torze liczyli na kolejny spektakl. Humory poprawiało fanom dodatkowo wspomnienie wygranego półfinału Pucharu Polski z katowiczanami.  Przyjezdni byli rzecz jasna nastawieni na rewanż. Pierwsza tercja potoczyła się po myśli torunian. Naszą relację znajdziecie pod galerią ze zdjęciami. Zachęcamy do obejrzenia materiałów z kibicami i zawodnikami obu drużyn.

Czytaj też: Uderzył i kopnął kobietę w centrum Torunia! Teraz słono za to zapłaci

KH Energa Toruń - GKS Katowice, relacja

Już w 4. minucie kibice zgromadzeni na Tor-Torze mieli powody do radości. Mikałaj Syty trafił w momencie, gdy gospodarze grali w przewadze. Po niespełna dwóch i pół minutach gry wyrównał Szymon Mulraczyk, ale jeszcze przed końcem pierwszej tercji prowadzenie KH Energa przywrócił Robert Arrak. To co działo się w drugiej tercji wstrząsnęło jednak sympatykami "Stalowych Pierników".

W ciągu 40 sekund GKS Katowice zdobył trzy bramki. Na listę strzelców wpisali się Mateusz Michalski, Bartosz Fraszko i Anthon Eriksson. Sytuacja gospodarzy znacząco się skomplikowała. W trzeciej tercji nie było wcale lepiej. 

Kiedy swoje bramki dołożyli  Mateusz Bepierszcz i Joona Monto stało się jasnym, że torunianie nie zapunktują. W samej końcówce kosmetyki wyniku dokonał Robert Korczocha. Po meczu cieszył się tylko GKS Katowice. Podpieczni Jacka Płachty zrewanżowali się za półfinał Pucharu Polski.

KH Energa Toruń - GKS Katowice 3:6 (2:1, 0:3, 1:2)

1:0 Mikałaj Syty (03:31, 5/4),1:1 Szymon Mularczyk - Igor Smal, Mateusz Michalski (05:57),2:1 Robert Arrak - Mateusz Zieliński (11:57),2:2 Mateusz Michalski - Mateusz Bepierszcz, Patryk Wajda (23:53),2:3 Bartosz Fraszko - Mateusz Rompkowski, Patryk Wronka (24:23),2:4 Anthon Eriksson (24:33),2:5 Mateusz Bepierszcz - Mateusz Michalski, Patryk Wajda (45:03),2:6 Joona Monto - Mateusz Bepierszcz, Patryk Wajda (47:28),3:6 Robert Korczocha - Vadim Vasjonkin, Lauri Huhdanpää (56:31).