- Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń i King Szczecin spotkały się w 2. kolejce sezonu 2025/26 Orlen Basket Ligi, ale dla obu zespołów był to pierwszy mecz w bieżącej kampanii.
- W drugiej kwarcie goście solidnie odjechali torunianom. Imponujący był zryw podopiecznych Srdjana Suboticia z końcówki spotkania, ale to było za mało!
- Zobaczcie krótkie podsumowanie spotkania i galerię ze zdjęciami, przygotowaną przez Piotra Lampkowskiego z "Super Expressu".
Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń - King Szczecin 68:77 (14:18, 12:23, 15:17, 27:19)
W zespole ze Szczecina przed nowym sezonem zaszły poważne zmiany. Drużynę objął trener Maciej Majcherek. W niedzielny wieczór brylował Anthony Roberts, który do 24 punktów dorzucił 10 zbiórek, więc zanotował double-double. Po stronie gospodarzy nieźle wyglądał Noah Thomasson, charakter pokazywał Damian Kulig, który powrócił do drużyny z Torunia przed startem sezonu.
Większość spotkania upłynęła nam pod znakiem dominacji Kinga Szczecin. Zwłaszcza w drugiej kwarcie dawało się odczuć przewagę przyjezdnych. "Twarde Pierniki" rzuciły się do odrabiania strat w samej końcówce, zaliczyły serię 10:0, ale nie zdołały odrobić strat. W ostatniej minucie nerwy na wodzy utrzymywał Noah Freidel, który wykorzystał cztery istotne rzuty wolne. Próby z dystansu Arika Smitha i Alijaza Kunca spaliły na panewce.
King z reprezentantami Polski - Tomaszem Gielo i Przemysławem Żołnierowiczem zdobył Toruń i dobrze wszedł w nowy sezon. Z kolei torunianie będą mieli okazję do rehabilitacji 12 października. Do Kujawsko-Pomorskiej Areny Toruń przyjedzie Legia Warszawa.
Galeria: Arriva Lotto Twarde Pierniki Toruń - King Szczecin, materiały z trybun i parkietu. Zobacz zdjęcia kibiców i zawodników obu drużyn
Zobacz też:
Tak kibice fetowali mistrzostwo Apatora w centrum Torunia! Mamy zdjęcia i filmy