wypadek na Wschodniej

i

Autor: fot.Magdalena Witt-Ratowska wypadek na Wschodniej

Mamy relacje świadków wypadku na Wschodniej [AUDIO]

2018-09-09 12:30

Ogromna prędkość i brawura - to najczęściej pojawiające się komentarze. Wracamy do tematu i koszmarnego wypadku na Wschodniej.

W sobotni wieczór samochód osobowy uderzył w słup trakcji tramwajowej. Zginął kierowca. Tuż po zderzeniu auto rozpadło się dosłownie na dwie części i stanęło w płomieniach. Te informacje potwierdził nam bryg.Andrzej Seroczyński, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Toruniu. Dodał, że samochód jechał od strony mostu w kierunku ulicy Skłodowskiej-Curie. Wiadomo, że mężczyzna jechał sam. Nie ma innych poszkodowanych osób.

Tuż przed skrzyżowaniem Wschodniej z ulicą Rydygiera, kierowca prawdopodobnie stracił panowanie nad pojazdem i z wielką siłą uderzył w słup. Jak mówili nam świadkowie zdarzenia, musiał jechać ponad setką z okładem. Być może rozmawiał przez telefon - mówią niektórzy. Po wypadku części samochodu porozrzucane były w promieniu około 20 metrów.

Rozmawialiśmy też z osobami, które jako pierwsze próbowały udzielić pomocy - ugasić płonące auto i wyciągnąć kierowcę:

Na miejscu wypadku pracowały wszystkie służby. Przyczyny drogowej tragedii wyjaśnia policja pod nadzorem prokuratora.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki