Potrącił cztery osoby na Jarze w Toruniu. BEZCZELNOŚĆ pijanego kierowcy nie zna granic

2020-08-26 17:29

Najpierw swoim samochodem staranował 64-latkę, jadącą na wózku przez osiedle Jar w Toruniu. Ranna została też krocząca obok niej synowa. 70-letni dziadek i jego 14-letnia wnuczka uciekali przed pojazdem, ale mężczyzna i tak ich potrącił. Pijany kierowca Jarosław G. mówi, że jest niewinny. Wolność kupił sobie za 15 tysięcy poręczenia majątkowego.

W minioną niedzielę (23 sierpnia) przed południem, przy ul. Strobanda w Toruniu doszło do przerażająco wyglądającego wypadku. Kierowca Hondy CRV, na łuku drogi wjechał w grupę pieszych, z których jedna z osób poruszała się na wózku inwalidzkim. Osoby te szły poboczem. Najbardziej poszkodowana została 64-latka. Do szpitala trafiła z licznymi połamaniami. Mężczyzna prowadzący "osobówkę" był pijany. Gdy zatrzymali go policjanci, w jego krwi buzowało blisko 2 promile alkoholu. Dopiero we wtorek (25 sierpnia) został doprowadzony do prokuratury.

Jarosław G. ma tupet. Prokuratorowi powiedział, że jest niewinny. Po tym jak usłyszał zarzuty spowodowania wypadku pod wpływem alkoholu, odmówił odpowiedzi na pytania. Ma takie prawo. A szkoda, może gdyby nie miał tego prawa to wówczas zdradziłby, kto prowadził samochód, jeśli nie on. Prokuratura nie wystąpiła do sądu o areszt dla Jarosława G.. Ma on teraz meldować się na komendzie 4 razy w tygodniu i wpłacić 15 tysięcy złotych tytułem poręczenia majątkowego.

Jego ofiarę czeka operacja i długa rehabilitacja.

Jeżeli byliście świadkami wypadku bądź niepokojącego zdarzenia w regionie - pożaru, stłuczki itd., dajcie nam znać! Ostrzeżemy innych i ułatwimy komunikację. Zapraszamy również w razie jakichkolwiek problemów/pytań. Czekamy na naszym Facebooku oraz na mailu - [email protected].

Potrącenie 57-latki na przejściu dla pieszych

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki