Szachiści rywalizowali na Wydziale Humanistycznym UMK w Toruniu. Ten turniej łączy pokolenia [ZDJĘCIA]

2018-12-04 11:20

W dniach 30 listopada - 2 grudnia szachiści z Torunia i nie tylko spotkali się na Wydziale Humanistycznym UMK w Toruniu, aby rozegrać turniej "Szachy w Harmonijce". To była już ósma edycja zmagań o Nagrodę Dziekana WH. Na starcie rekordowa liczba uczestników a na szachownicach ogromne emocje.

Organizatorami turnieju "Szachy w Harmonijce" są: Wydział Humanistyczny UMK, Program Absolwent UMK oraz Fundacja Amicus Universitatis Nicolai Copernici. Zmagania nie miałyby miejsca, gdyby nie determinacja  osób związanych z wydziałem - Adama Pituły i dr hab. prof. UMK Krzysztofa Olechnickiego.

Adam Pituła, który jest jednocześnie sędzią głównym "Harmonijki" z radością oznajmił na otwarciu, że listopadowo-grudniowy turniej jest rekordowy. 46 szachistów zdecydowało się na spędzenie trzech dni z królewską grą. To dobry znak, który pokazuje, iż szachy w Toruniu i nie tylko mają się znakomicie.

- Zainteresowanie przeszło nasze najśmielsze oczekiwania. Mieliśmy również rekordową liczbę zgłoszeń. Myślę, że wydział też jest zadowolony z tego, co tu się odbywa.  Dziekan cały czas nas dopinguje, a jego przedstawiciel zawsze jest obecny na turnieju. Warto wspomnieć, iż w naszych rozgrywkach biorą udział różne pokolenia! Różnica między najstarszym a najmłodszym zawodnikiem wynosi 75 lat!  - mówi Adam Pituła w rozmowie z torun.eska.pl.

Szachy w Harmonijce - skąd ten sukces?

Ostatnimi czasy w polskich szachach dzieje się bardzo dobrze. Czwarte miejsce reprezentacji na Olimpiadzie Szachowej w Batumi i bardzo dobre wyniki indywidualne czołówki z naszego kraju - przekładają się na rosnące zainteresowanie. Czy to jest jeden z elementów, który wpływa także na sukces "Harmonijki"? - To jest trudne pytanie. Nie wiem czy na szczeblu tak amatorskim ma to aż takie znaczenie i możemy to powiązać z sukcesami naszych reprezentantów, ale na pewno miło pomyśleć,  że można stawiać danego szachistę w jednym szeregu z np. Janem Krzysztofem Dudą (obecnie najlepszy polski szachista - dop. red.). Dzięki takiemu trendowi ja jako sędzia zyskuję nowe możliwości - mówi nam Adam Pituła.

- Turniej nie jest lekki. 7 rund, gra się czasami dziewięć godzin dziennie, nie ma nagród pieniężnych, więc z pewnością atmosfera jest najlepszym wytłumaczeniem - przyznaje sędzia główny "Harmonijki". Wtóruje mu w tym Daniel Ludwiński z AZS UMK Toruń, który grał we wszystkich edycjach. - Jeśli chodzi o warunki toruńskie, to jest to turniej wyjątkowy. Nie mówię, że gdzie indziej jest źle, bo generalnie grają we wszystkich te same osoby, ale tutaj atmosfera jest wyjątkowo przyjazna. Organizatorzy bardzo się starają, żebyśmy czuli się jak najlepiej - podkreśla Daniel.

Zwycięstwo zawodnika Rotmistrza Grudziądz

W turnieju było dużo pozytywnych emocji, ale w kwestii triumfatora od pierwszej rundy nie było wielkich wątpliwości. Zwyciężył Adam Kopaczewski z Rotmistrza Grudziądz. Za jego plecami uplasowali się zawodnicy z Torunia - Marek Lewandowski (AZS UMK Toruń) i Mirosław Jabłoński (UKS OPP Toruń). Partie tego ostatniego będą długo wspominane. - Końcówki do ostatniej sekundy to jest coś, o czym trzeba wspomnieć - mówi nam Adam  Pituła.

Pełne wyniki można znaleźć TUTAJ.

>>> Legenda żużla spotka się z torunianami. Będą też niespodzianki od menedżera

>>> Przed Urzędem Marszałkowskim stanie ogromna choinka. 20 metrów wysokości! [ZDJĘCIA]

#TOWIDEO

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki