Tragiczny finał podróży. Nie żyje mamusia, a dwoje dzieci trafiło do szpitala

2020-10-22 10:29

To był straszny wypadek. Ford Focus uderzył w drzewo. Na miejscu zginęła kobieta która kierowała autem. Do szpitala trafiła dwójka jej synów. Lekarze ciągle walczą o życie młodszego. Bez przerwy czuwa przy nim jego tata Paweł.

Amanda miała 26 lat. Wraz z dwójką swoich dzieci jechała Fordem Focusem przez Orłowo (pow. inowrocławski). Auto uderzyło w drzewo. Mama zginęła na miejscu, chłopcy zostali przewiezieni do szpitala.

- Amanda zginęła. Na miejscu. Ta jej dwójka chłopców trafiła do szpitala. To maluchy są - mówi nam jeden z mieszkańców Ściborza pod Inowrocławiem.

W tej wsi już od tygodnia mówi się tylko o wypadku Amandy T. W Ściborzu znali ją wszyscy. Amanda mieszkała tam od urodzenia i tutaj żyje cała jej rodzina. Kobieta tydzień temu wyjechała z domu przed ósmą rano. Jechała w stronę Inowrocławia.

- Ona dzieci wiozła do przedszkola - mówi nam jej sąsiad.

26-latka doskonale znała trasę, którą jechała. Wiedziała, że w przed Orłowem jest zakręt w prawo. Nie wiadomo, co się stało, że jej samochód uderzył w drzewo.

Na miejscu zdarzenia szybko pojawiła się straż pożarna i ratownicy medyczni. Niestety Amanda Zginęła na miejscu. Dwójka jej synów trafiła do szpitala.

- Jednemu prawie nic się nie stało. Ten drugi był operowany. Teraz jest w śpiączce farmakologicznej. Paweł przy nim jest - mówi sąsiad.

Policja i prokuratura w sprawie wypadku prowadzi postępowanie. Śledczy czekają na opinie biegłych z zakresu wypadków.

Śmiertelny wypadek z udziałem motocyklisty w Radości

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki