Apator wypuścił wygraną z rąk. Zabójcza końcówka Włókniarza na Motoarenie

For Nature Solutions KS Apator Toruń - Tauron Włókniarz Częstochowa 44:46

Tauron Włókniarz Częstochowa - 46

• 1. Leon Madsen - 11+2 (3,1*,1*,3,3)
• 2. Maksym Drabik - 9 (2,2,2,3,0)
• 3. Kacper Woryna - 10+3 (d2,2,2,2*,2*,2*)
• 4. Jakub Miśkowiak - 2 (2,0,-,-)
• 5. Mikkel Michelsen - 11+2 (1*,2,1*,2,3,2)
• 6. Franciszek Karczewski - 3 (3,t,0)
• 7. Kajetan Kupiec - 0 (0,w,-)
• 8. Kacper Halkiewicz - 0 (w)

For Nature Solutions KS Apator Toruń - 44

• 9. Paweł Przedpełski - 2 (1,1,0,u)
• 10. Robert Lambert - 9 (3,3,3,w,d)
• 11. Patryk Dudek - 11 (2,3,3,2,1)
• 12. Wiktor Lampart - 4 (0,1,1,1,1)
• 13. Emil Sajfutdinow - 13 (3,3,3,1,3)
• 14. Krzysztof Lewandowski - 2+1 (1*,1,0,)
• 15. Mateusz Affelt - 3 (2,0,1)
• 16. Oskar Rumiński - NS

Bieg po biegu:

• 1. (58,76) Madsen, Dudek, Przedpełski, Woryna (d2) - 3:3
• 2. (59,21) Karczewski, Affelt, Lewandowski, Kupiec - 3:3 (6:6)
• 3. (57,70) Sajfutdinow, Drabik, Michelsen, Lampart - 3:3 (9:9)
• 4. (57,71) Lambert, Miśkowiak, Lewandowski, Karczewski (t) - 4:2 (13:11)
• 5. (58,42) Dudek, Woryna, Lampart, Miśkowiak - 4:2 (17:13)
• 6. (57,70) Sajfutdinow, Drabik, Madsen, Affelt - 3:3 (20:16)
• 7. (58,42) Lambert, Michelsen, Przedpełski, Kupiec - 4:2 (24:18)
• 8. (58,13) Sajfutdinow, Woryna, Michelsen, Lewandowski - 3:3 (27:21)
• 9. (57,75) Lambert, Drabik, Madsen, Przedpełski - 3:3 (30:24)
• 10. (58,03) Dudek, Michelsen, Lampart, Karczewski - 4:2 (34:26)
• 11. (58,26) Madsen, Woryna, Lampart, Przedpełski (u) - 1:5 (35:31)
• 12. (58,07) Drabik, Dudek, Affelt, Halkiewicz (w/u) - 3:3 (38:34)
• 13. (58,36) Michelsen, Woryna, Sajfutdinow, Lambert (w/u) - 1:5 (39:39)
• 14. Madsen, Woryna, Lampart, Lambert (d4) - 1:5 (40:44)
• 15. Sajfutdinow, Michelsen, Dudek, Drabik - 4:2 (44:46)

Sędzia: Piotr Lis

Widzów: ok. 9000

Pierwszy mecz: 49:41 dla Włókniarza, bonus: Tauron Włókniarz Częstochowa

Żużel. Apator - Włókniarz: Relacja z zaległego meczu 8. kolejki PGE Ekstraligi

"Anioły" z Torunia przystępowały do meczu z Włókniarzem po dwóch wyjazdowych porażkach. Najpierw ekipa Roberta Sawiny została zdeklasowana przez Platinum Motor Lublin (31:59), a później z Apatorem wyraźnie wygrał GKM. Torunianie z trudem obronili punkt bonusowy. Do meczu z "Lwami" przystępowały z zamiarem odrobienia 8 punktów ze stadionu Włókniarza.

Pierwsza seria była bardzo wyrównana. W pierwszym biegu goście prowadzili podwójnie, ale na drugim miejscu zdefektował Kacper Woryna. Fenomenalną akcję przeprowadził kilka minut poźniej Emil Sajfutdinow. Po starcie był trzeci, ale najpierw "po dużej" objechał Michelsena, a potem wszedł po Drabika i na drugim okrążeniu był już pierwszy. Apator wyszedł na minimalne prowadzenie po wyścigu nr 4. Taśmy dotknął szybki w pierwszym starcie Franciszek Karczewski, a Jakub Miśkowiak tylko rozdzielil duet Lambert - Lewandowski. 

Ku uciesze kibiców z Torunia, po przerwie przebudził się Patryk Dudek, który w dobrym stylu wygrał bieg 5. Ważne dla miejscowych było również to, że Wiktor Lampart przywiózł za plecami Miśkowiaka. Po kolejnym popisie Sajfutdinowa, kolejne dwa punkty do przewagi dorzucił duet Lambert - Przedpełski. Bieg nr 7 mógł być nawet podwójnie na korzyść gospodarzy, ale w pierwszym podejściu, przy stanie 5:1 bardzo groźnie wyglądający upadek zaliczył Kajetan Kupiec. Junior gości został wykluczony z powtórki, ale na szczęście nic poważnego mu się nie stało. Mikkel Michelsen i jego team wnieśli odpowiednie poprawki i Duńczyk zdołał rozdzielić parę Apatora.

Po trzeciej serii torunianie wyrównali stan dwumeczu. Kapitanie jechali liderzy, wróciła również dobra wersja "Duzersa". Z kolei po stronie gości seniorzy jechali solidnie, ale brakowało indywidualnych zwycięstw. Przełamanie przyszło w gonitwie nr 11. Lech Kędziora zastosował rezerwę taktyczną i trafił w dziesiątkę. Woryna i Madsen nie mieli problemów z Lampartem, a bezbarwny tego dnia Paweł Przedpełski zaliczył upadek na końcu stawki. 

Niestety, ciąg dalszy upadków mieliśmy zaledwie kilka minut pozniej. Na wyjściu z pierwszego łuku podniosło Kacpra Halkiewicza. Jadący swój pierwszy bieg w meczu junior nie opanował motocykla i zapoznał się z torem, podobnie jak jadący tuż obok niego Patryk Dudek. Halkiewicz został wykluczony z powtórki. W niej bez problemów wygrał Drabik. 

Końcówka zawoda obfitowała w niebezpieczne zdarzenia. Niemal w tym samym miejscu co Halkiewicza, dźwignęło też Lamberta. Brytyjczyk upadł i został wykluczony z powtórki. Michelsen i Woryna jako pierwsi tego dnia znaleźli sposób na Sajfutdinowa i na tablicy zrobiło się 39:39. Wszystko miało się rozstrzygnąć w wyścigach nominowanych. 

W nich skuteczniejsi byli goście, którym pomógł defekt na drugiej pozycji Roberta Lamberta z biegu nr 14. W finałowej gonitwie para Sajfutdinow - Dudek wygrała 4:2, ale to oznaczało tylko zmniejszenie rozmiarów porażki. Włókniarz zdobył Motoarenę i zainkasował trzy punkty. 

20 zdjęć