10 tys. kroków to mit. Naukowcy podali nową normę

Przez lata powtarzano, że dla zdrowia trzeba robić 10 tysięcy kroków dziennie. Najnowsze badania pokazują jednak, że ta liczba wcale nie ma naukowego uzasadnienia. Naukowcy wskazali nową, realistyczną normę, która może znacząco zmniejszyć ryzyko groźnych chorób.

10 tys. kroków dziennie to mit. Tyle kroków wystarczy, by uniknąć przedwczesnej śmierci

i

Autor: Getty Images Eksperci policzyli, ile musisz chodzić, żeby żyć dłużej.
Super Express Google News
  • Wieloletnie przekonanie o konieczności robienia 10 tys. kroków dziennie zostało podważone przez nowe badania.
  • Najnowsze analizy naukowe wskazują, że już 7 tys. kroków dziennie znacząco redukuje ryzyko chorób takich jak demencja czy nowotwory.
  • Dowiedz się, skąd wzięła się popularna, lecz nieuzasadniona naukowo liczba 10 tysięcy kroków.

Ile powinno się robić kroków dziennie?

Ile kroków dziennie robić, by czuć się dobrze i zdrowo w swoim ciele? Takie pytanie zadaje sobie wielu Polaków każdego dnia. Przyjęło się, że normą jest 10 tys. kroków dziennie, jednak czy aby na pewno? Pogląd na tę sprawę w ostatnim czasie zmieniło badanie opublikowane w The Lancet Public Health, które objęło ponad 160 000 dorosłych z różnych krajów. Analiza danych pokazała, że codzienne wykonanie około 7 000 kroków przynosi znaczące korzyści zdrowotne.

7 tys. kroków nową normą

Okazuje się, że już 7 tys. kroków dziennie wiąże się ze zmniejszeniem ryzyka wystąpienia takich schorzeń jak demencja, depresja, nowotworów czy chorób układu krążenia. Oczywiście nie oznacza to, że w momencie gdy nasz licznik kroków wskaże liczbę 7 tys. mamy zaprzestać ruchu. Okazuje się, że aktywność powyżej 7 tysięcy kroków daje dodatkowe korzyści, zwłaszcza dla serca.

Dodatkowo nie zapominajmy, że Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) zaleca dorosłym co najmniej:

  • 150 minut tygodniowo umiarkowanej aktywności aerobowej, lub
  • 75 minut tygodniowo aktywności intensywnej.

Skąd wzięło się 10 tysięcy kroków?

Co ciekawe, hasło "10 tysięcy kroków dziennie" nie ma naukowych podstaw, ale narodziło się w latach 60. XX wieku w Japonii poniekąd w celach marketingowych. Przed igrzyskami olimpijskimi w Tokio w 1964 roku japońska firma Yamasa Clock and Instrument Company wypuściła bowiem na rynek pierwszy popularny krokomierz. Urządzenie nazwano manpo-kei, co dosłownie oznacza "licznik 10 000 kroków". Hasło był chwytliwe i z czasem przyjęło się, że to właśnie 10 tys. kroków jest najlepsze dla naszego zdrowia. 

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki