
Wakacje nad Bałtykiem 2025
Letni urlop nad polskim morzem to dla wielu rodzin nieodłączny element wakacyjnych planów. Malownicze plaże, szum fal, zapach smażonej ryby i gofry z bitą śmietaną to klasyka, która co roku przyciąga tłumy turystów. Niestety, coraz częściej w parze z pięknymi widokami idą też wysokie ceny. Noclegi, jedzenie, atrakcje - wszystko potrafi nadwyrężyć wakacyjny budżet szybciej, niż się wydaje.
Mimo to nadmorskie miejscowości tętnią życiem - dzieci szaleją na dmuchańcach, a pamiątki schodzą jak świeże bułeczki. Co roku pojawiają się też nowe, zaskakujące atrakcje, które, choć wydają się niepozorne, to potrafią zrobić prawdziwą furorę. Idealnym tego przykładem może być nowa atrakcja na Helu, która kosztuje krocie, ale nie brakuje chętnych.
Jedno zdjęcie za 10 zł. Rodzice spełniają marzenia dzieci na Helu
Jak czytamy na portalu Fakt.pl, na Helu wśród lodów, waty cukrowej i magnesów z mewami wyróżnia się on - gigantyczny, niebieski Stitch z kreskówki Disneya. Wygląda jak darmowa atrakcja dla dzieci, ale wystarczy podejść bliżej, by zrozumieć, że to całkiem dobrze działający biznes. Turyści po chwili orientują się bowiem, że koszt jednego zdjęcia to aż 10 zł. Jak można się domyślać, dzieci, które uwielbiają bohatera bajki, marzą o takim zdjęciu, więc bardzo często rodzice nie mają wręcz wyjścia i muszą zapłacić za fotografię. Według relacji dziennikarki Faktu dmuchany Stitch na Helu nie może narzekać na brak klientów, ponieważ na deptaku codziennie przechadza się tamtędy mnóstwo osób, tym samym dzienny dochód jest z pewnością satysfakcjonujący.
Dalsza część artykułu znajduje się pod galerią.
Mielno w sezonie. Na straganch ceny z kosmosu
Stitch pracuje, a interes się kręci
Czy dmuchany Stitch to forma "nadmorskiego naciągania" czy może po prostu sprytna wakacyjna ekonomia? Trochę cierpliwości, odrobina uśmiechu i strój z kreskówki - tyle wystarczy, by w jeden dzień zarobić więcej niż niejeden handlarz pamiątkami. I co najważniejsze, ludzie nie tylko płacą, ale robią to z przyjemnością.