zdjęcie poglądowe

i

Autor: Gdańsk.pl

Zwierzęta w mieście

Potwornie traktują kocięta. Fundacja z Gdańska alarmuje: "Zwierzę nie jest śmieciem"

"Zwierzę nie jest śmieciem" - jak się okazuje, to zdanie trzeba wciąż powtarzać. Pracownicy gdańskiego śmietniska ratują koty, najczęściej młode kocięta, które z całą pewnością nie trafiły do śmietnika o własnych siłach. To człowiek jest tak okrutny, by wyrzucić zwierzę.

To opowieści z Gdańska, w XXI wieku. Okrucieństwo wobec zwierząt, które na szczęście udaje się uratować. Fundacja Koty spod Bloku pisze, że wciąż nie może uwierzyć, że podobne sytuacje się powtarzają.

Zawsze kiedy dostajemy wiadomość od pracowników Zakładu Utylizacji w Gdańsku, staje nam serce. Bo wiemy, że znowu znaleźli żywego zwierzaka w śmieciach

- taki post zamieściła na Facebooku fundacja Koty spod Bloku.

Statystyki są okrutne, a dokładnie ostatni miesiac. Maj był tragiczny, bo fundacja przejmowała kocięta aż 6 razy! Co tam robiły? Przypadkowa sytuacja miała miejsce tylko raz: kilkutygodniowe koty znalezione w wystawionych przy wiatach w śmieciach mogły być potomstwem, którego matki nie zdążyły zabrać z improwizowanych kryjówek w starych meblach. Ale to tylko jeden przypadek, pozostałe to już ludzkie okrucieństwo. 

Wyrzucają koty do śmieci

W przypadku dwójki kociąt wrzuconych do odpadów w czarnym, zawiązanym worku, czy maleństwa znalezionego luzem w pojemniku sprawa jest jasna. Wyrzucili je ludzie. Ale także ludzie - pracownicy ZU, którzy cudem usłyszeli kocie wołania o pomoc, ocalili je przed straszną śmiercią, przekazując pod opiekę fundacji Koty spod Bloku, która spieszy na ratunek wszelkim gdańskim dachowcom potrzebującym pomocy

- czytamy na portalu miejskim Gdańsk.pl.

Z tego powodu Zakład Utylizacji z Gdańska zdecydował się zaapelować do mieszkańców: "Nie wyrzucajcie żywych stworzeń! One też czują! Jeśli nie macie możliwości lub środków by pomóc, dzwońcie do fundacji zajmujących się wsparciem bezdomnych zwierząt!"

Trudno opisać, co czuję, że musimy w 2023 roku mówić, że zwierzę nie jest śmieciem, którego się wyrzuca, ale jest, jak jest. W ciągu ostatnich dwóch lat współpracy z Zakładem Utylizacji mieliśmy przypadki kotów wyciągniętych z kontenera luzem, jak i w zamkniętych workach. Raz, czy dwa razy w miesiącu dochodzą do nas sygnały, że ktoś znalazł kota jeszcze zanim odpady zostały zabrane. Jest to więc z jednej strony zjawisko marginalne, a z drugiej strony - przerażające. Nie wiem, czy ci ludzie w ogóle myślą, co robią

- komentuje Agata Maćkowiak z Fundacji Koty spod Bloku, która opiekuje się Franciszkiem. 

Zadbanie o takie kocie maleństwo jest możliwe, ale bardzo czasochłonne. Maluchy karmi się butelką ze smokiem, specjalne mleko dla kociąt jest drogie, karmienie odbywa się co trzy - cztery godziny, a po nim trzeba masować maleństwu brzuszek. 

Co zrobić, by porzuconych kociąt było mniej?

Sposobem na ograniczenie bezpańskich kotów jest sterylizacja kotek. Nie ważne czy te domowe, czy wolnożyjące - wszystkie mogą przejsć bezpłatny zabieg w Gdańsku: W ramach ogólnomiejskiego projektu BO “Pogotowie dla zwierząt 2023”, bezpłatną sterylizację może przejść w tym roku sumie 800 kotek. Dzięki projektowi z Budżetu Obywatelskiego, mieszkańcy Gdańska mogą teraz wykonać bezpłatnie w Lecznicy Zwierzyniec przy ul. Kartuskiej 249.

Jesteś świadkiem ciekawego zdarzenia w waszej okolicy? A może chcesz poinformować o trudnej sytuacji w Twoim mieście? Czekamy na zdjęcia, filmy i gorące newsy! Piszcie do nas na: [email protected]

Małe kotki zostały uratowane z pod maski samochodu, mama umieściła je pod osłonę dolną silnika
Źródło: Fundacja opisuje okrutne traktowanie kociąt. Ludzie wciąż to robią!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki