Do zdarzenia doszło w środę (18 września). - Do taksówki jednej z gdańskich korporacji wsiadła roztrzęsiona starsza kobieta, która poprosiła o kurs do banku. Podczas rozmowy z taksówkarzem zdradziła, że musi pomóc policji w zdemaskowaniu oszustów, którzy wyłudzają pieniądze od starszych osób. Opowieść pasażerki wzbudziła podejrzenia kierowcy. Ten wielokrotnie słyszał apele policjantów w mediach w sprawie działania oszustów. Zamiast do banku, podwiózł kobietę do komisariatu w Oliwie - relacjonują funkcjonariusze.
Jak ustalono, do 79-letniej gdańszczanki zadzwoniła kobieta, podająca się za pracownika poczty. Wypytywała o dane osobowe oraz adres. Powiedziała też, że na poczcie seniorka ma do odebrania ważną przesyłkę. Niedługo później zadzwonił mężczyzna, który przedstawił się jako policjant biura śledczego. - Powiedział pokrzywdzonej, że jest obserwowana przez oszukujących seniorów przestępców. Poprosił kobietę o pomoc w rozpracowaniu grupy przestępczej. 79-latka miała pojechać do banku i wziąć kredyt - opisują policjanci. Na szczęście czujny taksówkarz temu zapobiegł.
Funkcjonariusze przypominają, o czym powinniśmy pamiętać, by nie dać się oszukać:
- Policjanci nigdy nie informują o swoich działaniach, nie namawiają do współpracy i nie proszą o przekazanie pieniędzy.
- Jeżeli w rozmowie telefonicznej wystąpią elementy, o których mówimy, należy natychmiast się rozłączyć, powiadomić o tym policjantów oraz swoich bliskich.
- Policjanci przestrzegają, aby w trakcie takich rozmów osoby nie udostępniały swoich danych dotyczących kont bankowych, środków na nich zgromadzonych, numerów telefonów komórkowych oraz adresu.