W minioną niedzielę (6 września) tuż przed godziną 17:00 w jednym z mieszkań przy ulicy Morskiej w Gdyni wybuchł pożar. W czasie akcji strażacy ewakuowali kilkanaście osób. Na szczęście nikomu nic się nie stało. W ostatniej chwili z zadymionego budynku wyniesiono dwa nieprzytomne koty, którym również udało się pomóc.
i
Autor: st. kpt. Paweł Gil / Komenda Miejska Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni/ Archiwum prywatneGdynia: Uratowali z pożaru malutkie kotki! "Każde serce bije tak samo"
Jak przyznają strażacy, ratowanie kotów niewiele różni się od ratowania człowieka. - Jest prowadzona tlenoterapia i uciskanie klatki piersiowej. To nietypowa sytuacja, ale dla strażaka to nie ma znaczenia. Trzeba ratować i się ratuje - przyznaje mł. kpt. Jakub Friedenberger, rzecznik Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Gdyni.
Zwierzęta odzyskały przytomność dzięki sprawnej resuscytacji. Kotki niedługo później wróciły do swoich właścicieli.
- Dla strażaków każde życie jest tak samo ważne. Każde serce bije tak samo - podsumowuje niedzielną akcję mł. kpt. Jakub Friedenberger.
Osobisty parasolowy. "Będzie dobrze" Adama Federa, odc. 105
Rozwijamy nasz serwis dzięki wyświetlaniu reklam.
Blokując reklamy, nie pozwalasz nam tworzyć wartościowych treści.