Starsi gdańszczanie chodzili do Leningradu, młodsi zasiadali w salach Neptuna. Różne nazwy, miejsce to samo. Kawał historii, bo pierwszy seans w kinie na Długiej wyświetlono w 1953 roku. Ówczesny Leningrad przeżył Stalina, był świadkiem narodzin Solidarności w Gdańsku, widział, jak pada komunizm. W 1993 roku zmienił imię na Neptun. Z czasem produkcje radzieckie zastąpiły kolejne nowości z Hollywood. Cały czas jednak kino Neptun trzymało poziom. To tutaj miały miejsce ważne imprezy kulturalne, ot chociażby świetny jakościowo festiwal filmów dokumentalnych, czy Festiwal Filmów Fabularnych. Teraz przyszedł czas na kolejny etap. Kino Neptun właśnie przestaje istnieć. Po 62. latach i tysiącach projekcji. Wielu gdańszczan wciąż nie może w to uwierzyć.
A przecież przy kinie Neptun z powodzeniem działały mniejsze kina: Kameralne i Helikon. Za kilka dni to wszystko będzie już historią.
Na miejscu Neptuna powstanie hotel. Taką decyzję podjęli przedstawiciele właściciela nieruchomości: grupy Capital Park. Co ciekawe, w piwnicach hotelu ma powstać ogólnodostępne kino studyjne, zaprojektowane na około 40-50 miejsc. Takie drobne pocieszenie dla wszystkich miłośników srebrnego ekranu.
Ostatni seans w kinie Neptun w Gdańsku
Z kinem Neptun warto byłoby się pożegnać, prawda? W niedzielę w kinie na Długiej szykuje się ostatni seans. Start filmu: godzina 17. Cena biletu: 10 złotych. Tytuł filmu: "Do widzenia, do jutra".
Prawda, że dobry tytuł na taką okazję? Robi się jeszcze lepiej, gdy zerkniemy pokrótce na opis filmu. "Do widzenia, do jutra" to polska produkcja z 1960 roku, gdzie główną rolę gra Zbigniew Cybulski. Akcja filmu rozgrywa się w centrum Gdańska, niedaleko kina Leningrad.
Decyzja o likwidacji kina Neptun i budowie w tym miejscu hotelu wzburzyła wielu internautów. Sprawdźcie te komentarze.
I trochę historii: