Trudny do objęcia ludzkim rozumem dramat przeżyły pacjentki 71-letniego Marka Ł. Prokuratura zarzuciła Markowi Ł. popełnienie 120 czynów przeciwko wolności seksualnej. Zdaniem śledczych, miało do nich dojść między 2006 a 2017 rokiem podczas badań, głównie onkologicznych. Śledczy ustalili, że w dziesięciu przypadkach onkolog miał podstępem dopuścić się gwałtu na kobietach. Pozostałe postawione mu zarzuty dotyczyły doprowadzenia pacjentek podstępem do poddania się innej czynności seksualnej. W jednym przypadku poszkodowaną była dziewczynka mająca mniej niż 15 lat. Postępowanie w tej sprawie wszczęto w 2014 r., kiedy do organów ścigania zgłosiła się jedna z pacjentek lekarza. Sprawą zajęli się gdańscy policjanci. Ustalili personalia i przesłuchali około 3,7 tysiąca pacjentek. Po tym, jak media poinformowały o zatrzymaniu onkologa (doszło do tego w lutym 2017 r.), niektóre kobiety zgłaszały się też do funkcjonariuszy z własnej woli.
Czytaj więcej o sprawie: Chirurg onkolog z Gdańska. Zamiast leczyć raka molestował pacjentki
W śledztwie chirurg nie przyznał się do molestowania pacjentek. W chwili zatrzymania złożył obszerne wyjaśnienia. Informował, że jego postępowanie wobec pacjentek było elementem badań lekarskich. W czwartek (2 listopada 2023 r.) Sąd Rejonowy Gdańsk-Północ wydał wyrok w sprawie 71-letniego chirurga onkologa. Uznał oskarżonego Marka Ł. za winnego popełnienia zarzucanych mu 119 czynów, polegających na doprowadzeniu pokrzywdzonych pod pozorem badań lekarskich (9 czynów) do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej (110 czynów). Oskarżony nie pojawił się na sali, nie było tam również jego obrońcy.
- Sąd łączy jednostkowe kary pozbawienia wolności i wymierza karę łączną 10 lat pozbawienia wolności. W kolejnym punkcie, sąd łączy orzeczone środki karne i orzeka zakaz wykonywania zawodu lekarza na okres łączny 10 lat - wskazała w wyroku sędzia Monika Laskowska. Ponadto Marek Ł. musi zapłacić dziewięciu pokrzywdzonym pacjentkom po 30 tys. złotych, a kolejnym 80 pokrzywdzonym kobietom - po 20 tys. złotych.
Sąd nakazał oskarżonemu zapłatę 68 tys. złotych kosztów sądowych na rzecz Skarbu Państwa. Ze względu na charakter czynów, których dotyczy postępowanie, sąd wyłączył jego jawność. Niejawne było również uzasadnienie wyroku. Wyrok nie jest prawomocny.