Kuriozalne zachowanie

Powiedzieli to pracownicy banku. W kajdankach trafili na komisariat!

2024-05-01 14:48

Dwaj mężczyźni, którzy weszli do banku w Gdańsku i dla żartu powiedzieli, że to napad, zostali zatrzymani przez policję. W poniedziałek, 29 kwietnia, 17- i 23-latek zbierali pieniądze dla jednej z fundacji, a jeden z nich wyjął w dodatku w placówce pistolet na wodę. Mimo że obaj powiedzieli, że to tylko żart, pracownica banku uruchomiła alarm napadowy.

Gdańsk. Żart o napadzie na bank zakończony interwencją policji

Żart o napadzie na jeden z banków w Gdańsku postawił na nogi całą tamtejszą policję. W poniedziałek, 29 kwietnia, ok. godz. 11.30 do placówki weszli 17- i 23-latek, którzy zbierali datki dla fundacji. Po tym jak jeden z nich wyjął plastikowy pistolet na wodę, pracownica banku usłyszała, że to napad, więc niezwłocznie włączyła dedykowany takim zdarzeniom alarm. Mimo że młodzi mężczyźni opuścili bank, komunikując przy tym, że to był żart, na miejscu pojawiła się policja. Dalsza część tekstu poniżej.

Łódź wywróciła się do góry nogami w zalewie koronowskim. Sternik był w tarapatach

- Podczas sprawdzenia pobliskiego terenu kryminalni zauważyli przy ul. Rajskiej dwóch mężczyzn, których nagrał monitoring. Funkcjonariusze zatrzymali 23 i 17-latka, sprawdzili ich dane w policyjnych systemach, a podczas kontroli znaleźli przy młodszym z nich plastikowy pistolet na wodę. Sprawcy trafili na komisariat i zostali przesłuchani. Policjanci przesłuchali też świadków i zabezpieczyli monitoringi, potwierdzili też, że zachowanie mężczyzn było żartem. Po wyjaśnieniu okoliczności, kiedy było już pewne, że napad rzeczywiście był żartem, na twarzach policjantów pojawiły się uśmiechy, nie było do śmiechu jednak samym żartownisiom - informuje Komenda Miejska Policji w Gdańsku. Zatrzymani odpowiedzą teraz za wykroczenie, za co grozi im kara aresztu, ograniczenia wolności, grzywna lub nagana.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki