Bloger za kółkiem nie ustępuje pieszym na pasach, sąd umarza postępowanie. Niecodzienne uzasadnienie

i

Autor: Shutterstock & YouTube/PrzPrzemyslaw Bloger za kółkiem nie ustępuje pieszym na pasach, sąd umarza postępowanie. Niecodzienne uzasadnienie

SZOK

Pieszy na wysepce nie ma pierwszeństwa na pasach. Kierowcy mogą bezkarnie przejeżdżać. Niecodzienne uzasadnienie sądu

2023-08-28 14:06

W sieci pojawiło się szokujące nagranie. Zawodowy kierowca i jednocześnie bloger nagrywał filmy, jeżdżąc samochodem. Chciał udowodnić wszystkim, że po zmianie prawa w sprawie pieszych w ogóle nie trzeba im ustępować pierwszeństwa na przejściach. Sprawą zajął się sąd. Zadecydowano, że kierujący dopuścił się wykroczenia. Samo uzasadnienie tej oceny jest mocno zaskakujące.

Nie ustąpił pieszemu będącemu na azylu pomiędzy przejściami. Sprawa w sądzie

„PrzPrzemyślenia” – od wielu miesięcy nagrywał swoje zachowanie w sieci. Mężczyzna jeździł autem i chciał dowieść, że po ostatnim zmianie prawa ruchu drogowym w sprawie pieszych nie trzeba im ustępować pierwszeństwa na przejściach. Wszystkie filmy umieszczał w sieci.

Materiałami wideo zajęła się lokalna policja. Bloger został natychmiast wezwany na komendę, jednak odmówił przyjęcia mandatu. Sprawa została więc skierowana do sądu, który najpierw orzekł, że kierujący dopuścił się wykroczenia – autor bloga „PrzPrzemyślenia” odwołał się od tej decyzji.

W połowie sierpnia odbyło się kolejne posiedzenia sądu i jak wynika z materiałów opublikowanych przez autora filmików, sąd umorzył postępowanie a kosztami obciążył Skarb Państwa. Uzasadnienie tej decyzji jest szokujące i nieco zaskakujące. Wynika z niej bowiem to, że jeśli przejścia dla pieszych rozdzielone są azylem, to pieszy, który stanie w takim miejscu, nie jest wchodzącym na kolejne przejście.

W przedmiotowej sprawie jak wynika niezbicie z treści zgromadzonego materiału dowodowego zachowania obwinionego zarzucane mu w treści wniosku o ukaranie nie wypełniły żadnego ze znamion w/w przepisu. Należy bowiem wskazać, że każdorazowo piesi korzystali z przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką, a zatem podobnie jak w przypadku przejścia na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej z jezdni uważa się za przejście odrębne. W konsekwencji powyższego piesi nie znajdowali się w inkryminowanym czasie na przejściu dla pieszych na pasie jezdni, którym poruszał się obwiniony ani nie wchodzili na to przejście, skoro znajdowali się jeszcze na wysepce − czytamy w opublikowanym uzasadnieniu.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki