Powiedział jedno zdanie. Zamiast wakacji na Teneryfie, został w Gdańsku

2024-07-17 11:20

55-latek, który miał odlecieć z lotniska w Gdańsku na Teneryfę, gdzie miał zaplanowane wczasy, został w Polsce. W czasie odprawy, która miała miejsce 9 lipca, pracownicy obsługi lotniska zwrócili mu uwagę, że jego bagaż podręczny jest zbyt duży, co rozzłościło mężczyznę. Zamiast stosować się do poleceń, stał się agresywny i wulgarny, więc musiała interweniować Straż Graniczna. Mężczyzna powiedział o jedno zdanie za dużo.

Zamiast wakacji na Teneryfie zostanie w Polsce! Poszło o jedno zdanie

i

Autor: Shutterstock Mieszkaniec powiatu kartuskiego został wyprowadzony z lotniska w Gdańsku w kajdankach, choć chwilę wcześnie miał lecieć na wakacje na Teneryfę. Wszczął awanturę, gdy dowiedział się, że ma za duży bagaż podręczny, zdj. ilustracyjne

Zamiast wakacji na Teneryfie stawi się przed polskim sądem

Mieszkaniec powiatu kartuskiego został wyprowadzony z lotniska w Gdańsku w kajdankach, choć chwilę wcześnie miał lecieć na wakacje na Teneryfę. Wszystko działo się we wtorek, 9 lipca, gdy w czasie odprawy 55-latek usłyszał od pracowników obsługi, że ma za duży bagaż podręczny. To wystarczyło, by podróżny wszczął awanturę, w czasie której zachowywał się w sposób wulgarny i agresywny. W związku z tym kapitan samolotu, którym miał lecieć do Hiszpanii, postanowił o niewpuszczeniu go na pokład.

- Ponieważ podróżny nie chciał dobrowolnie opuścić strefy odlotów i nie stosował się do poleceń strażników granicznych, został obezwładniony i przymusowo wyprowadzony w kajdankach. W pomieszczeniach służbowych Straży Granicznej za zakłócanie porządku w miejscu publicznym i nie wykonywanie poleceń funkcjonariusza SG zaproponowano mu mandat, ale go nie przyjął, więc sprawę rozstrzygnie Sąd Rejonowy w Gdańsku - poinformował Morski Oddział Straży Granicznej.

Jak dodają mundurowi, to była 57. interwencja Straży Granicznej wobec 63 podróżnych naruszających warunki bezpieczeństwa na lotnisku w Gdańsku w tym roku. 29 z nich zostało ukaranych mandatami na kwotę prawie 11,5 tys. zł, a wobec 23 pasażerów mundurowi zastosowali pouczenie.

Kobieta urodziła na tylnym siedzeniu auta. Rozpoczęła się walka z czasem
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki