Tajemnicza śmierć młodej mamy w szpitalu. Zmarła niedługo po porodzie

i

Autor: Google Street View, Anna Shvets / CC0 / pexels.com Tajemnicza śmierć młodej mamy w szpitalu. Zmarła niedługo po porodzie

Co się stało?

Tajemnicza śmierć młodej mamy w szpitalu. Zmarła niedługo po porodzie

2023-09-01 16:04

Urodziła dwójkę dzieci przez cesarskie cięcie, kilkanaście dni później kobietę znaleziono martwą, mimo iż zdaniem lekarzy jej stan miał się poprawiać. Trwa ustalanie okoliczności śmierci 24-letniej pacjentki Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im J. Korczaka w Słupsku.

Pani Natalia urodziła dwoje chłopców w słupskim szpitalu pod koniec lipca. Staś i Franek były wcześniakami, poród odbył się przez cesarskie cięcie. Jak poinformował w rozmowie z "Wyborczą" rzecznik placówki, Marcin Prusak, po porodzie pojawiły się komplikacje i 24-latka musiała przejść jeszcze jedną operację. Później jej stan miał się poprawiać.

- Dochodziła do zdrowia, jej stan był dobry - mówi rzecznik placówki.

Po kilkunastu dniach od porodu, 16 sierpnia, podczas porannego obchodu pacjentkę znaleziono martwą. Jeszcze tego samego dnia jej współlokatorka ze szpitalnej sali miała widzieć jak 24-latka wstaje z łóżka.

- Lekarze nie stwierdzili, aby stan młodej mamy gwałtownie się pogorszył - mówi "Wyborczej" Marcin Prusak.

Nie wiadomo, co było przyczyną śmierci młodej mamy. To ma ustalić sekcja zwłok, która zostanie przeprowadzona w Zakładzie Medycyny Sądowej w Gdańsku, wewnętrzna procedura, którą wszczęto w słupskiej placówce, a także prokuratorskie śledztwo.

Początkowo śledztwo w sprawie śmierci 24-letniej Natalii była prowadzona w Prokuraturze Rejonowej w Słupsku, jednak zostało ono przejęte przez Prokuraturę Okręgową w Słupsku.Zabezpieczono dokumentację medyczną, przesłuchiwani są świadkowie. Zbierane są również opinie ekspertów.

- W charakterze świadków zostaną przesłuchani lekarze słupskiego szpitala, którzy zajmowali się pacjentką, a w dalszej kolejności zostanie uzyskana opinia biegłego z zakresu medycyny sądowej, której celem będzie odpowiedzenie na pytanie, czy zaistniał błąd medyczny, jeżeli tak, to na czym on polegał i kto jest za niego odpowiedzialny oraz czy miał on związek ze śmiercią pacjentki - mówi w rozmowie z "Faktem" prok. Paweł Wnuk, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku.

Śledztwo prowadzone jest obecnie z art. 160 kk, czyli narażenia na niebezpieczeństwo utraty życia, jednak sprawa będzie badana również pod kątem ewentualnego popełnienia błędu medycznego przez personel placówki.

Sonda
Byłeś/aś kiedyś w szpitalu?
Czy trzeba iść do fizjoterapeuty uroginekologicznego po ciąży i porodzie? M jak mama

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki