Tosia z Trójmiasta potrzebuje NAJDROŻSZEGO LEKU ŚWIATA! Trwa wyścig z czasem [ZBIÓRKA]

i

Autor: SiePomaga.pl Tosia z Trójmiasta potrzebuje NAJDROŻSZEGO LEKU ŚWIATA! Trwa wyścig z czasem [ZBIÓRKA]

Tosia z Trójmiasta potrzebuje NAJDROŻSZEGO LEKU ŚWIATA! Trwa wyścig z czasem [ZBIÓRKA]

2020-04-20 10:00

Malutka Tosia ma zaledwie 16 miesięcy, a już toczyć musi heroiczną walkę o własne życie. Dziewczynka cierpi na SMA, czyli rdzeniowy zanik mięśni. - Upływający czas nigdy wcześniej nie był dla nas tak bolesny. Na pytanie o to, ile go zostało, łzy same napływają do oczu - pisze mama dzielnej gdynianki. Dalsze losy Tosi zależą od nas wszystkich. Tylko terapia genowa może zatrzymać rozwój choroby. Leczenie w Stanach Zjednoczonych trzeba jednak rozpocząć w ciągu kilku miesięcy. Kwota do uzbierania zwala z nóg, ale nie ma rzeczy niemożliwych! ZBIERAMY PONAD 10 MILIONÓW ZŁOTYCH!

"Będziemy walczyć o Tosię z całych sił i, choć walka nie będzie łatwa, bo choroba ma nad nami przewagę, zrobimy wszystko, by ją powstrzymać! Mamy broń, której nie pokona nikt - miłość i ogromną siłę do walki. Mamy też wiarę w cud - w to, że armia dobrych serc zjednoczy się, by pomóc Antosi. Prosimy Cię, pomóż nam ratować naszą córeczkę" - apelują Patrycja i Dawid, rodzice dziewczynki.

Przez długi czas Tosia rozwijała się podobnie do innych dzieci. Kiedy skończyła pół roku, zaczynała już raczkować i samodzielnie siadać. - Nasze życie wyglądało cudownie, a cały świat kręcił się wokół uśmiechu Tosi i jej wielkich, wpatrzonych w nas niebieskich oczu - wspominają rodzice malutkiej gdynianki.

Pierwsze sygnały, że nie wszystko idzie dobrym torem, pojawiły się po upływie kolejnych miesięcy. - Najpierw zaniepokoiło nas to, że mimo skończenia roczku, Tosia nie próbuje nawet stawać. Kiedy próbowaliśmy pokazać jej, do czego są nóżki, nie stawiała nawet prawidłowo stópki na ziemi. Z czasem przestała raczkować i samodzielnie siadać. Z dnia na dzień słabła, jakby uchodziło z niej życie - piszą Patrycja i Dawid.

Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express - KLIKNIJ TUTAJ!

W końcu Tosia trafiła na odpowiednich lekarzy, a badania przyniosły koszmarną diagnozę. Dokładnie 4 marca 2020 roku u dziewczynki wykryto SMA typu 2. - Każdego dnia umierają jej mięśnie, najpierw te odpowiedzialne za poruszanie, a później te, dzięki którym oddycha, a jej serduszko bije. Obecnie Tosia już nie raczkuje i nie siada. Czasem przelewa mi się przez ręce. Kiedy ją posadzę, upada, bo nie ma siły, by się utrzymać - tłumaczy mama Antosi. W Polsce jest refundowany lek, jednak aby był on skuteczny, trzeba go przyjmować co 4 miesiące, podając przez punkcję do rdzenia kręgowego.

Gigantyczna kwota potrzebna "na wczoraj". Zbiórka trwa

Terapię genową, która daje nadzieję, można przeprowadzić w Stanach Zjednoczonych. Leczenie polega na jednorazowym podaniu sztucznie wytworzonego genu warunkującego pracę mięśni, którego brakuje Antosi. Tylko tak można pokonać SMA. Leczenie kosztuje... ponad 10 mln złotych!

Rodzice nie tracą nadziei. My również! Zbiórkę można wesprzeć dowolną kwotą na stronie SiePomaga.pl. Gorąco do tego zachęcamy! Namawiamy również do udostępniania linku w mediach społecznościowych. Pokażmy, że nie ma rzeczy niemożliwych.

Jak uszyć maseczkę TUTORIAL

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki