Kto za to odpowie?

Wypuścili Agnieszkę ze szpitala, dzień później już nie żyła. Osierociła dwójkę dzieci

2023-12-05 10:41

40-letnia Agnieszka B. trafiła do lecznicy, a kilka tygodni później została przeniesiona na oddział psychiatryczny do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. W lutym 2016 roku została wypuszczona na przepustkę, dzień później zginęła tragicznie. 21 grudnia ma zapaść decyzja, czy proces lekarzy oskarżonych o nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki trafi do sądu wojskowego.

Sprawa śmierci 40-letniej Agnieszki B., pacjentki 7 Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku wywołuje mnóstwo emocji. W październiku 2021 roku informowaliśmy o początku procesu czterech lekarzy, oskarżonych o narażenie pacjentki na niebezpieczeństwo oraz o nieumyślne spowodowanie jej śmierci. Dlaczego zostali oskarżeni? Jesienią 2015 roku ofiara trafiła na oddział psychiatryczny jednego z gdańskich szpitali, kilka tygodni później została przeniesiona na oddział psychiatryczny do 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku. Zdiagnozowano u niej depresję. Kobieta była leczona farmakologicznie, uczestniczyła w terapii. Na początku lutego 2016 roku pacjentka otrzymała kolejną przepustkę na weekend. Pojechała do domu, a dzień później w Gdyni rzuciła się pod pociąg. Zginęła na miejscu, zostawiła męża i osierociła dwoje dzieci.

Czytaj więcej o sprawie: Wypuścili pacjentkę, rzuciła się pod pociąg. Ruszył proces lekarzy z Gdańska

Gdańsk: Co dalej z lekarzami ze szpitala psychiatrycznego? Ważna decyzja 21 grudnia

Po śmierci 40-latki jej bliscy nie mogli się z tym pogodzić i zawiadomili o sprawie prokuraturę. Rodzina od początku była zdania, że lekarze opiekujący się chorą, dopuścili się zaniedbań, zezwalając na jej wyjście ze szpitala, czym nieumyślnie przyczynili się do jej śmierci. Śledztwo dotyczące zaniedbań medyków toczyło się w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku od jesieni 2016 roku. W sprawie przewijały się nazwiska znanych trójmiejskich psychiatrów. Prokuratura oskarżyła w tej sprawie byłego już komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku Dariusza Juszczaka oraz Janusza F., Annę W. i Wojciecha P.

Trzem pierwszym lekarzom zarzucono nieumyślne spowodowanie śmierci pacjentki i narażenia człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu. Czwarty z medyków został oskarżony o fałszowanie dokumentacji. Wszyscy oskarżeni przez prokuraturę lekarze nie przyznali się do winy.

Lekarzom oskarżonym o niemyślne spowodowanie śmierci pacjentki grozi do 5 lat pozbawienia wolności. Jak dowiedziała się Polska Agencja Prasowa - w Sądzie Rejonowym Gdańsk-Północ w Gdańsku, sąd wyznaczył termin rozpatrzenia wniosku oskarżycielki posiłkowej na 21 grudnia br. To skutek decyzji Sądu Okręgowego w Gdańsku, który uchylił wcześniejsze postanowienie sądu rejonowego w tej sprawie. Sąd zdecyduje o dalszych losach procesu lekarzy psychiatrów na posiedzeniu niejawnym.

W październiku br. oskarżycielka posiłkowa zawnioskowała o przeniesienie sprawy czwórki oskarżonych lekarzy psychiatrów do właściwego sądu wojskowego m.in., z uwagi na to, że czyny zarzucane komendantowi szpitala Dariuszowi Juszczakowi (wyraził zgodę na publikację danych - PAP) zostały popełnione podczas pełnienia obowiązków służbowych w obrębie obiektu wojskowego - 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku, a Juszczak był czynnym żołnierzem zawodowym w stopniu komandora.

Komendanta 7. Szpitala Marynarki Wojennej w Gdańsku odwołał ze stanowiska szef MON Mariusz Błaszczak podczas pandemii w 2020 r. Sąd rejonowy na tę argumentację się nie zgodził i oddalił wniosek. Zażalenie w tej sprawie trafiło do sądu okręgowego, który sprawą zajął się w połowie listopada i na posiedzeniu niejawnym i uchylił decyzję sądu niższej instancji. Teraz sprawą ponownie będzie musiał zająć się sąd rejonowy. Do sprawy będziemy wracać.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki