Mazowiecki Teatr Muzyczny przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie to instytucja podległa mazowieckiemu samorządowi. Nadzoruje ją urząd marszałkowski kierowany przez marszałka Adama Struzika. Placówka miała pecha do głównego księgowego, który próbował prywatną dziurę w budżecie załatać z publicznych pieniędzy. - Był dobrym fachowcem. Pracował w teatrze siedem lat. Nie było wcześniej na niego skarg – słyszymy nieoficjalnie w Mazowieckim Teatrze Muzycznym.Na początku listopada 52-latek przez kilka dni przelewał pieniądze na swoje konto. Część brał z kasy, do ręki, na część wypisywał polecenia wypłaty.
Pieniądze publiczne, konto prywatne
– Przelewy w systemie widniały jako płatności na rzecz kontrahentów. Księgowy wpisywał prawidłowe dane odbiorców, ale podawał numery własnych kont – informuje asp. szt. Marta Haberska z policji na Mokotowie. Zawiadomienie w tej sprawie złożył wicedyrektor teatru, który na początku listopada zauważył nieprawidłowości w dokumentacji finansowej. Z ustaleń śledczych wynika, że 52-latek uszczuplił budżet teatru na ponad 268 tys. zł. Mężczyzna przyznał się do winy i tłumaczył swoje działania problemami finansowymi, w które miał popaść kilka miesięcy wcześniej.
Księgowy zwolniony z teatru
- Nic nie wiedzieliśmy o jego długach – przyznają nam pracownicy MTM. Księgowy teatru usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia znacznej wartości. Po zatrzymaniu przez policje został wypuszczony. Ma policyjny dozór. Grozi mu do 10 lat więzienia. Obowiązki głównego księgowego MTM pełni teraz zastępczyni. Mężczyzna został natychmiast zwolniony z pracy.
i