Udusił matkę, a ciało wyrzucił do rzeki

Amerykanin oskarżony o zabójstwo matki ma wyjść na wolność?! Taki wniosek wpłynął do sądu

2023-02-03 18:32

Przed Sądem Okręgowym w Warszawie odbyła się kolejna rozprawa dotycząca morderstwa Gretchen (+ 68 l.) - Amerykanki, która mieszkała na warszawskim Żoliborzu. O zabójstwo oskarżony jest jej syn Karl Pfeffer (26 l.), który od około dwóch lat przebywa w areszcie śledczym. Mimo mrożących krew w żyłach szczegółów straszliwej zbrodni, obrońca Karla złożył wniosek o uchylenie aresztu dla jego klienta i wypuszczenie go na wolność. Podał szczegółową argumentację.

Karl udusił i poćwiartował swoją matkę

Amerykanka, mająca również polskie obywatelstwo, Gretchen Evita Pfeffer zaginęła w 2020 roku. Miała wtedy zostać uduszona przez swojego syna poduszką w mieszkaniu na Żoliborzu. Karl Pfeffer po przespaniu nocy miał przypomnieć sobie o zwłokach swojej matki i obmyślił plan. Zdecydował, że poćwiartuje ciało i w kilku paczkach wyrzuci do Wisły. Został zatrzymany przez agentów federalnych, po tym jak uciekł do Stanów Zjednoczonych. W tej sprawie kilka tygodni temu rozpoczął się proces przed polskim sądem. Karl podczas kilku rozpraw, zdążył wiele razy zszokować już swoimi zeznaniami. Tym razem w osłupienie wprawił wszystkich obrońca oskarżonego, który do tej pory ze stoickim spokojem zadawał tylko pytania świadkom. W piątek, 3 lutego, złożył jednak wniosek o wypuszczenie Karla na wolność!

- Wnoszę o uchylenie stosowanego środka zapobiegawczego, który zbliża się już do dwóch lat. Proszę aby wysoki sąd zastosował w to miejsce środki zapobiegawcze w charakterze wolnościowym, w postaci zakazu opuszczania przez oskarżonego terytorium kraju, połączonego z odebraniem paszportów wszystkich krajów, których obywatelstwo posiada. A także zastosowanie dozoru policji – powiedział adwokat Grzegorz Roman.

Morderca swojej matki miałby wyjść na wolność?! Taki wniosek wpłynął do sądu

Nie znaleziono ciała Gretchen

Mecenas bardzo dokładnie uargumentował złożony przez siebie wniosek. Wskazywał m.in., że zgromadzony materiał dowodowy nie dostarcza podstaw, aby którykolwiek z zarzutów postawionych Karlowi był uzasadniony. Podkreślił, że nie odnaleziono ciała Gretchen. - Ten dowód nie został odnaleziony. Z tego co mi wiadomo nie są już prowadzone poszukiwania, w które były zaangażowane służby śledcze zarówno Polski, jak i Stanów zjednoczonych – dodał adwokat, który poruszył również wątek poćwiartowania ciała matki Karla. - Jeżeli tak się rzeczywiście stało, to łatwiej dałoby się znaleźć przynajmniej części tego ciała. Rozczłonkowanie ciała zwiększa zawsze prawdopodobieństwo znalezienia przynajmniej jednej z części tego ciała, to oczywisty wniosek. No ale nie udało się odnaleźć jakiejkolwiek części – powiedział przed sądem Grzegorz Roman.

Karl podupada na zdrowiu przez przebywanie w areszcie

Adwokat zwrócił uwagę również na to, że zarzut obawy matactwa również nie zachodzi, bo większość świadków nie zamieszkuje na terenie Polski.

W swoim uzasadnieniu obrońca Karla przedstawił też argument mówiący o tym, że przebywanie oskarżonego w areszcie od około dwóch lat negatywnie wpływa na jego stan psychiczny. - Wpływa to niestety na stan zdrowia oskarżonego. Nie znosi w sposób należyty tak długiego okresu przebywania w areszcie – wytłumaczył mecenas.

Sprzeciw prokuratury i oskarżyciela posiłkowego

Z wnioskiem o uchylenie aresztu nie zgodziła się prokurator i pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, którzy stwierdzili, że prawdopodobieństwo popełnienia czynów, o które oskarżony jest Karl, oraz ucieczka z kraju, jest bardzo wysoka.

Czy Karl wyjdzie na wolność?

Sąd, po krótkiej naradzie postanowił wniosku obrońcy Karla nie uwzględniać. Jak podkreśliła sędzia Agnieszka Domańska uzupełniony w toku przewodu sądowego materiał dowodowy w dalszym ciągu uprawdopodabnia fakt popełnienia przez oskarżonego zarzucanych mu przestępstw.

Sędzia zaznaczyła również, że oskarżony przebywając na wolności i w związku z tym mając dostęp do środków łączności elektronicznej, możliwość osobistego spotkania się ze świadkami na terenie Polski oraz nie kontrolowany dostęp do rozmów telefonicznych mógłby podejmować próby wywarcia wpływu na ich zeznania.

Karl przebywał w szpitalu! Dwa razy próbował uciec

- Oskarżony nie posiada miejsca zamieszkania na terenie Rzeczpospolitej Polski, nie jest obywatelem kraju należącego do Unii Europejskiej, dwukrotnie uciekł ze szpitala w trakcie stosowania tymczasowego aresztowania, co czyni w pełni realną obawę ucieczki i ukrywania się, co jest tym bardziej prawdopodobne, że zarzucone mu zbrodnie są zagrożone karą dożywotniego pozbawienia wolności – wskazała sędzia Agnieszka Domańska.

Opuszczone mieszkanie na Żoliborzu

W trakcie czwartkowej rozprawy byli też przesłuchiwani świadkowie m.in. znajoma rodziny Karla, oraz właścicielka, od której razem z matką wynajmowali mieszkanie.

Właścicielka mieszkania zeznała, że Gretchen bardzo kochała syna. - Opowiadała, że Karl wdał się w nieodpowiednie towarzystwo, że brał narkotyki, chciała go ratować i wyrwać z tego środowiska, stąd przeprowadzka do Polski - mówiła na sali rozpraw.

Podkreśliła też, że w pewnym momencie straciła kontakt z Gretchen i przestały przychodzić pieniądze za wynajem mieszkania. Wówczas pojechała na miejsce, gdzie zastała opuszczone mieszkanie, wtedy pomyślała, że kobieta wyjechała.

Z kolei znajoma rodziny Karla P. zeznała, że razem z mężem dała mu pieniądze na bilet do Stanów Zjednoczonych, a gdy próbowała dopytać co z jego matką „nie odpowiedział, jakby był głuchy”.

Następny termin rozprawy sąd wyznaczył na 10 lutego. Zobacz poniżej materiał w programie "Interwencja", w której dziennikarz "Super Expressu" opowiada o historii Pfefferów.

Sonda
Czy Karl powinien zostać skazany na dożywocie za zabicie swojej matki?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki