Ceny nowalijek na bazarach w Warszawie szokują. Byliśmy i sprawdziliśmy. Truskawki za 15 zł, a czereśnie po 30 zł

2025-06-04 20:31

Sezon na nowalijki właśnie się rozpoczął, ale entuzjazm wielu warszawiaków może szybko opaść po wizycie na stołecznych bazarach. Sprawdziliśmy ceny w dwóch popularnych miejscach − Hali Mirowskiej i Pasażu Handlowym Wołoska. Wyniki naszego rekonesansu są jednoznaczne: świeżość kosztuje, i to niemało.

Super Express Google News

Wraz z nadejściem czerwca na warszawskich bazarach pojawiły się pierwsze nowalijki i sezonowe owoce. Wielu mieszkańców stolicy z utęsknieniem wyczekuje młodych warzyw, aromatycznego szczypiorku, rzodkiewki czy truskawek, które od lat kojarzą się z początkiem lata. Jednak tegoroczne ceny mogą zaskoczyć nawet stałych bywalców targowisk.

Na początek truskawki – symbol nadchodzących wakacji. Ich ceny potrafią się mocno różnić w zależności od stoiska. Najczęściej spotykaliśmy owoce w cenie 14 złotych za kilogram, choć niektórzy sprzedawcy oferowali je już za 16 złotych. Co ciekawe, na jednym ze stoisk przy Wołoskiej udało nam się znaleźć truskawki za 8 złotych za kilogram, jednak ich jakość pozostawiała wiele do życzenia – były miękkie, z widocznymi przebarwieniami i śladami po obtłuczeniach.

Jeszcze większym zaskoczeniem okazały się czereśnie. Cena 30 złotych za kilogram może wprawić w osłupienie, zwłaszcza jeśli ktoś pamięta ubiegłoroczne stawki na poziomie 20–25 zł. Sprzedawcy tłumaczą to kaprysami pogody i wciąż jeszcze ograniczoną podażą.

Warzywa również nie należą do tanich. Pęczek rzodkiewki kosztuje 3 złote, szczypiorek − 4 złote. To ceny nieco wyższe niż w poprzednich latach, ale wciąż akceptowalne. Problem pojawia się przy bardziej wyczekiwanych nowalijkach, jak np. szparagi. Tu rozpiętość cenowa jest duża: od 12 złotych za pęczek zielonych szparagów, przez 15 złotych za ich nieco bardziej dorodne wersje, aż po 16 złotych za tzw. szparagi oliwkowe. Najdroższe są szparagi białe. Za pęczek trzeba zapłacić aż 17 złotych.

Młode ziemniaki, które dla wielu są symbolem obiadu z koperkiem i jajkiem sadzonym, kosztują obecnie 6 złotych za kilogram. Cena nie jest jeszcze dramatyczna, ale w porównaniu z supermarketami może zaskoczyć. Szczególnie że w dużych sieciach można już znaleźć ziemniaki za 3 lub 4 złote. Jednak smakosze przekonują: − To nie to samo. Na bazarze są świeże, prosto z pola.

Odwiedzając Pasaż Handlowy Wołoska i Halę Mirowską, można zauważyć, że klienci dokładnie oglądają warzywa i owoce, zanim podejmą decyzję o zakupie. Większość z nich przyznaje, że ceny są wysokie, ale wolą kupić mniej, a lepszej jakości. Inni rozkładają ręce: − Płacę, bo chcę zjeść coś dobrego. Ale jak tak dalej pójdzie, to zacznę sadzić rzodkiewkę na balkonie – mówi z uśmiechem starszy pan, wychodząc z bazaru z jedną siatką zakupów.

Podsumowując: świeże, sezonowe produkty są dostępne, ale ich ceny przyprawiają o zawrót głowy. Warszawskie bazary jak co roku kuszą aromatami i kolorami, ale też wystawiają portfele mieszkańców na ciężką próbę. Jeśli ktoś marzy o pełnym koszu nowalijek, musi przygotować się na wydatek rzędu kilkudziesięciu złotych − i to przy bardzo rozsądnym podejściu do ilości.

Hala targowa Modlińska 60D nagle zamknięta! Kupcy forsują bramę
Sonda
Czy zwracasz uwagę na kraj pochodzenia owoców i warzyw?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki