„Najlepsi. Cichociemni. GROM” to tytuł najnowszej wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego. Można już odwiedzając MPW zanurzyć się w fascynujący i tajemniczy świat jednostek specjalnych. Siłą tej wystawy jest opowieść o wspólnym dziedzictwie powstańców warszawskich i współczesnych „specjalsów”. I jedni i drudzy byli świetnie wyszkoleni, odpowiedzialni, mieli poczucie misji i dokonywali nieprawdopodobnych rzeczy. Wystawa to jedno z wydarzeń, które odbywa się w ramach obchodów 81. rocznicy Powstania Warszawskiego.
- Takim łącznikiem między Muzeum Powstania a GROM był Stefan "Starba" Bałuk. Był Cichociemnym, więc kontaktował się z GROM i generałem Petelickim, był też powstańcem, więc mieliśmy z nim stały kontakt w muzeum. On nas połączył z żołnierzami GROM-u – mówi dyrektor Muzeum Powstania Warszawskiego Jan Ołdakowski, przypominając zmarłego w 2014 r. Cichociemnego.
ZDJĘCIA STEFANA "STARBY" BAŁUKA MOŻNA OGLĄDAĆ DO 3 PAŹDZIERNIKA NA WARSZAWSKIM ŻOLIBORZU. Piszemy o tej wystawie TUTAJ
Kuratorka wystawy "Najlepsi. Cichociemni. GROM" Katarzyna Utracka zwraca uwagę, że nigdy dotąd tak wiele instytucji z zewnątrz nie pomagało MPW przy tworzeniu ekspozycji. Eksponaty przekazały m.in. Archiwum Akt Nowych Muzeum Wojska Polskiego, czy byli żołnierze GROM. - Pamiątek mieliśmy aż nadto. Być może czas pomyśleć o oddzielnym muzeum JS GROM, w którym znalazłyby one stałe miejsce? - zasugerowała Katarzyna Utracka.
- Jednostka z honorem kontynuuje tradycje cichociemnych spadochroniarzy Armii Krajowej. Żołnierzom GROM-u jest się zawsze, szczególnie, gdy nosi się miano „Cichociemny”. Jest nas dziś kilkuset. O naszej pracy można obejrzeć film, można posłuchać opowieści, ale nie odczuje się tego, co czujemy my podczas naszych działań. Od dziś dzięki unikatowej formie odbioru można chociaż dotknąć zmysłami naszej rzeczywistości. Przez 35 lat nazbierało się już trochę historii. Jest się czym chwalić! - mówił podczas wernisażu wystawy obecny szef GROM płk. Grzegorz Gers ps. „Wydra”.
Wystawa w MPW składa się z dwóch części - tej poświęconej Cichociemnym i tej opowiadającej o misjach, strojach czy morderczych szkoleniach GROM. W obu częściach znajdują się pamiątki po żołnierzach i dowódcach obu jednostek.
W gablotach jest m.in. furażerka Cichociemnego Jana Jankowskiego „Agatona”, którego wnuk pomagał w tworzeniu tej wystawy. - Mam też po dziadku zegarek. Jest dla mnie jak relikwia - mówi nam wnuk "Agatona" Mateusz Stajewski.
Na wystawie zobaczymy też mapy tras i tajnych przerzutów spadochroniarzy do Polski, film ze skoku ze spadochronem ostatniego Cichociemnego Aleksandra Tarnawskiego „Upłaza”, który wykonał ten skok jako 90-latek!
Są także osobiste przedmioty gen. bryg. Sławomira Petelickiego - pierwszego dowódcy jednostki specjalnej GROM. Wdowa po generale - Agnieszka Petelicka - pojawiła się na wernisażu wystawy. Niewiele jest miejsc, w których można było spotkać tak wielu "specjalsów" na raz. Oprócz obecnego szefa GROM był też płk. Piotr Gąstał (były szef GROM), były żołnierz GROM, auto książek Paweł Mateńczuk ps. Naval. Kto jeszcze - warto obejrzeć naszą fotorelację z wernisażu wystawy w Muzeum Powstania Warszawskiego. Wystawę można oglądać przez cały rok do kolejne rocznicy powstańczego zrywu.