Co się stało z Kasią i Kariną? Przerażający finał romansu i zabójstwa rodziców

i

Autor: Shutterstock, Materiały Policji (3)

ZAGINIONE

Co się stało z Kasią i Kariną? Przerażający finał romansu i zabójstwa rodziców. Jak to możliwe, że nikt nic nie wie?

2024-04-23 19:58

Według najnowszych statystyk, w Polsce co roku ginie około 13 tys. osób! Co 2-3 dni znikają dzieci, które nie skończyły jeszcze siedmiu lat. Większość zaginionych młodych zostaje odnaleziona w ciągu pierwszych 14 dni od zniknięcia, a 95 proc. w ciągu tygodnia z powrotem trafia do swoich domów. Około 5 proc. z tych zaginionych przepada bez śladu. Katarzyna Domeracka zaginęła 24 lata temu, a Katarzyna Surmacz - w 2002 r. Jakie były losy tych dwóch warszawianek?

Pomimo tego, że od ich zaginięcia minęło wiele lat, ich sprawy są jednymi z najczęściej opowiadanych historii przez miłośników kryminalnych podcastów. Katarzyna Domeracka zniknęła w 2000 roku, a Karina Surmacz – w 2002 roku. Kim były, albo są? Jeśli żyją, ich najbliżsi nic o tym nie wiedzą. Pierwsza miałaby dziś 40 lat, druga zbliżałaby się do trzydziestki. Jednak najprawdopodobniej nie żyją. Tylko nikt nie wie, w jakich okolicznościach umarły.

Katarzyna Domeracka. Czy znany adwokat zamordował nastolatkę?

Katarzyna Domeracka zniknęła 9 maja 2000 roku. Miała wtedy 16 lat. Jak przekazała swoim najbliższym, tego dnia umówiła się ze znajomymi nad Zalewem Zegrzyńskim. Dotarła na miejsce późnym popołudniem. Razem z kolegą i koleżanką rozpaliła ognisko nad brzegiem Zalewu. W pewnym momencie wyciągnęła telefon z kieszeni i powiedziała swoim przyjaciołom, że musi się z kimś spotkać. Nie powiedziała – z kim. Opuściła znajomych i poszła gdzieś. Od tamtego czasu ślad po niej zaginął. Kilka dni wcześniej przeprowadziła się do domu dziadków na Mokotowie. Gdy nie wróciła do domu, dziadkowie pomyśleli, że pojechała do mieszkania matki na Białołęce. Rano do niej zadzwonili.

Gdy było jasne, że zaginęła i nikt nie wie co się z nią stało, śledczy zaczęli przesłuchiwać jej najbliższych i chłopaka – Łukasza, który był głównym podejrzanym w sprawie. Policjanci uważali, że jej ukochany może coś ukrywać. W jego mieszkaniu znaleziono pamiętnik dziewczyny, w którym 16-latka opisywała romans z dużo starszym od siebie mężczyzną – znanym warszawskim adwokatem, Janem W. – przyjacielem jej rodziny.

Jej przyjaciółka miała też inny notatnik Kasi, który dostarczył funkcjonariuszom pracującym nad sprawą kolejnych informacji na temat relacji z mecenasem np. o tym, że wysyłała do żony adwokata kartki i listy, dzwoniła do niej, chciała zdemaskować ich romans, coraz bardziej naciskała, by wybrał on między żoną a nią. Planowała go szantażować, by odszedł od żony.

Mężczyzna założył jej konto bankowe, gdzie regularnie przelewał pieniądze, spotykali się w hotelach – których adresy i opisy były w pamiętniku.

Śledczy przeszukali dom i samochód adwokata. Mimo, że w dniu zaginięcia Katarzyny adwokat oddał auto do myjni, w śledczy bagażniku znaleźli włos 16-latki, a na podeszwie jego buta, zaschniętą plamę krwi. Nigdy nie udało się potwierdzić, że była to krew Domerackiej, a sam but zaginął w drodze do laboratorium.

Śledztwo nic nie dało. Nikt nie odpowiedział za jej zaginięcie. Adwokat Jan W. nigdy nie usłyszał zarzutów. Po latach sprawę przejęło Archiwum X, ale i oni nic nie ustalili. Katarzyna Domeracka do dziś figuruje w bazach policyjnych jako zaginiona.

Katarzyna Domeracka

i

Autor: POLICJA Katarzyna Domeracka

Karina Surmacz - wyszła z domu z przyjacielem rodziny

W rejestrze osób zaginionych figuruje też inna warszawianka – 7-letnia Karina Surmacz. Jej historia rozpoczyna się od krwawego zabójstwa jej mamy – Anny ps. „Andzia” oraz partnera matki Piotra ps. „Świr”. Para była powiązana z grupami przestępczymi z Mokotowa. Zajmowali się handlem narkotykami. Zostali brutalnie zamordowani w swoim mieszkaniu 26 grudnia 2002 roku. Kiedy do ich domu wpadł uzbrojony mężczyzna, dziewczynka schowała się. Czekała na rozwój sytuacji i moment, w którym może uciec. Dzień po tragedii, do której doszło na parterze kamienicy przy ul. Dąbrowskiego, do zamordowanej Anny zadzwonił jej przyjaciel – Rafał Mikołajczyk. Telefon odebrała 7-latka, co oznaczałoby, że przez kilkanaście godzin przebywała sama w mieszkaniu. Według śledczych i zeznań świadków, mieszkanie, w którym zabito Annę i Piotra, dziewczynka opuściła właśnie w towarzystwie Rafała, który po pierwszym telefonie do 7-latki po kilkunastu minutach pojawił się na miejscu.

Ciała pary odnaleziono dopiero w Sylwestra. Na policję zadzwoniła Małgorzata – siostra zamordowanej. Poinformowała służby o tym, że w mieszkaniu Anny cały czas szczeka pies i świecą się lampki choinkowe. Kiedy policja weszła do środka, funkcjonariusze znaleźli zakrwawione ciała. Media opublikowały wizerunek 7-letniej Kariny. − Karina zaginęła tuż po ich śmierci. Z mieszkania, w którym przebywała brakowało też po tym tragicznym zdarzeniu kilku ubrań dziewczynki − przekazywali śledczy pracujący nad sprawą. Niedługo po zaginięciu dziewczynki i Rafała Mikołajczyka do policji zaczęli zgłaszać się świadkowie, którzy widzieli zaginionych. Ktoś zauważył ich na Grochowie, ktoś inny w okolicach Dworca Wileńskiego, mieli być widziani również w tramwaju linii 4 jadącym w stronę Wyścigów. Jednak żadna z wiadomości nie potwierdziła się.

Policjanci z Mokotowa nie przestali szukać dziewczynki. Na podstawie zdjęć, jakie przekazała im zgłaszająca zaginięcie ciotka, Centralne Laboratorium Kryminalistyczne Komendy Głównej Policji przeprowadziło szczegółowe badania antroposkopijne z zakresu progresji wiekowej. Praca eksperta pozwoliła na opracowanie wizerunku Kariny w chwili obecnej. Nie wykluczone jest jednak, że odbiega on nieco od rzeczywistego, przede wszystkim zmianie mogło ulec uczesanie i kolor włosów zaginionej − przekazywała stołeczna policja.

Poszukiwania do dziś nie dały żadnych rezultatów.

Karina Surmacz

i

Autor: POLICJA Karina Surmacz
Poszukiwania młodej kobiety i jej synka
Sonda
Czy zdarzyło Ci się pomóc policjantom w poszukiwaniach?
Listen on Spreaker.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki