- W Pruszkowie doszło do niecodziennej interwencji, gdy dwaj nastolatkowie utknęli na balkonie, narażeni na wychłodzenie.
- Policjanci wezwali strażaków, aby uwolnić chłopaków, którzy nie mogli wrócić do mieszkania z powodu zatrzaśniętych drzwi i kraty.
- Dzięki szybkiej akcji służb, nastolatkowie bezpiecznie opuścili balkon.
- Dowiedz się, jak służby poradziły sobie z tą nietypową sytuacją i co było przyczyną zatrzaśnięcia.
Pruszków. Nastolatkowie w pułapce na balkonie
Funkcjonariusze z Oddziału Prewencji Policji interweniowali w Pruszkowie po zgłoszeniu dotyczącym dwóch chłopców, którzy znaleźli się w pułapce na balkonie jednego z bloków. - Nie mogli oni wrócić do znajdującego się na parterze mieszkania, ponieważ zatrzasnęły się drzwi balkonowe, a do tego również krata, która pozwoliłaby im opuścić pułapkę, w której się znaleźli - wyjaśnił asp. Kamil Sobótka z Komendy Stołecznej Policji.
Było zimno i 16-latkowi oraz jego 17-letniemu koledze, który przyszedł go odwiedzić, groziło poważne wychłodzenie organizmu, jeżeli szybko nie wydostaną się z pułapki. Policjanci poratowali ich kocami termicznymi. Chłopak mieszkający na parterze nie pamiętał numerów telefonu ani do ojca, ani do innych członków rodziny, do których mundurowi mogliby zadzwonić, by przyjechali i od wewnątrz otworzyli drzwi balkonowe nastolatkom. Policjanci we współpracy z dzielnicowym ustalili kontakt do jego opiekuna. Na miejscu zjawiła się ciocia 16-latka. Nie miała jednak kluczy do mieszkania. Nie mogła więc pomóc w uwolnieniu chłopaków.
Strażacy w akcji
Z uwagi na upływający czas, niską temperaturę oraz realne zagrożenie dla zdrowia nastolatków policjanci wezwali na pomoc strażaków z Państwowej Straży Pożarnej w Pruszkowie. Druhowie sprawnie sforsowali zabezpieczenia kraty i umożliwili chłopakom bezpieczne opuszczenie balkonu.
- Dzięki szybkim i skoordynowanym działaniom policjantów oraz strażaków nastolatkowie zostali przekazani pod opiekę rodziny - poinformował asp. Kamil Sobótka.
Polecany artykuł: