Do pierwszego brutalnego napadu doszło 6 stycznia w parku Szczęśliwickim. Samotnie spacerująca młoda kobieta została rzucona na ziemię i pobita.
- Do zdarzenia doszło w godzinach nocnych. Sprawcy byli bardzo brutalni, a ciosy zadawali gumową pałką. Ich łupem padły pieniądze i telefon komórkowy - mówi podkom. Edyta Wisowska z Komendy Rejonowej Policji na Ochocie.
Później, od 9 do 14 stycznia kryminalni otrzymywali kolejne zgłoszenia o napadniętych kobietach - dwóch na Grójeckiej i dwóch w okolicy stacji WKD Rakowiec.
- Jedna z pokrzywdzonych trafiła do szpitala - dodaje podkom. Wisowska.
Policjanci przesłuchali dziesiątki świadków, przeglądali monitoring i własnymi kanałami ustalali, kto może stać za bestialskimi atakami na terenie dzielnicy. Pod koniec ubiegłego tygodnia trafili w dziesiątkę.
- W nocy z 17 na 18 stycznia kryminalni zatrzymali dwóch 20-latków i 18-latka. Mężczyźni zostali wypatrzeni w tramwaju przez funkcjonariuszy - informują policjanci.
Bandyci nie mieli nic na swoje usprawiedliwienie, tym bardziej że przy 18-letnim Piotrze S. znaleźli gumową pałę, a w ich mieszkaniach część skradzionych łupów. Z kolei Danho S. (20 l.) i Patryk W. (20 l.) mieli w kieszeniach bilety lotnicze do Niemiec. - Mieszkają tam na stałe, do Polski przylecieli w odwiedziny - dodaje podkom. Wisowska.
Pobyt im się nieco przedłuży, bo sąd aresztował całą trójkę na trzy miesiące. Za rozbój z użyciem niebezpiecznego narzędzia grozi do 12 lat odsiadki. Bułgar Danho S. odpowie także za naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza policji, bo podczas zatrzymania był bardzo agresywny.