Guz w mózgu powoli zabija Agnieszkę. Potrzeba pół miliona, by mogła żyć

i

Autor: siepomaga.pl/agnieszka-waleczna Guz w mózgu powoli zabija Agnieszkę. Potrzeba pół miliona, by mogła żyć

Guz w mózgu powoli zabija Agnieszkę. Potrzeba pół miliona, by mogła żyć

2021-09-30 21:30

Agnieszka ma 39-lat i tykającą bombę w głowie. Nowotwór złośliwy prawego płata skroniowego powoli ją zabija. Do tego dochodzą ataki padaczki, które nadchodzą w najmniej oczekiwanych momentach. Aby je ograniczyć, każdego miesiąca Agnieszka przyjmuje ponad 240 tabletek! Ratunkiem dla kobiety jest leczenie onkologiczne w Niemczech. Niestety, jego koszt jest horrendalnie wysoki.

Młoda warszawianka Agnieszka to pasjonatka kickboxingu. Od niemal roku prowadzi nierówną walkę z niepokonanym do tej pory przeciwnikiem - glejakiem. Diagnoza spadła na 39-latkę, jak grom z jasnego nieba. Wszystko zaczęło się od niespodziewanego ataku padaczki podczas rodzinnej kolacji. Natychmiastowa pierwsza pomoc i szybki przyjazd ratowników uratowały wtedy kobietę.

"Gdy pierwszego dnia w szpitalu dowiedziałam się o podejrzeniu guza mózgu, świat osunął mi się spod stóp. Bardzo chciałam, by to wszystko okazało się snem – koszmarem. Niestety, to zwiastowało nową, przerażającą rzeczywistość. Rozpędzająca się trzecia fala pandemii, paraliżując leczenie pacjentów onkologicznych, była śmiertelnie niebezpieczna, drastycznie ograniczając dostępność lekarzy i pilnych badań. Nie mówiąc już o braku możliwości odwiedzin najbliższych i szpitalnej samotności wynikającej z covidowych rygorów" – opowiada Agnieszka.

Lekarzom udało się podczas operacji częściowo usunąć guza. Niestety, to, co pozostało, stało się nowym ogniskiem choroby. Potrzeba szybkiej reakcji, aby glejak znów nie zaczął się rozwijać. Pani Agnieszka jednak się nie poddaje. Pasja do kickboxingu nauczyła ją walki do ostatniej sekundy. "W najważniejszej batalii o życie jestem gotowa na walkę do samego końca" - mówi 39-latka.

Szansą na życie jest dla Agnieszki leczenie onkologiczne w niemieckiej klinice. Jedyną przeszkodę stanowią pieniądze. Potrzeba pół miliona złotych! "To kwota, która może uratować życie, a której nie jesteśmy w stanie samodzielnie zdobyć. Walka z rakiem uniemożliwia Agnieszce podjęcie pracy, a to przekłada się na brak wynagrodzenia. Co gorsza, koszty leczenia wzrastają. Wierzymy jednak w moc dobrych serc" - czytamy na stronie internetowej zbiórki pieniędzy.

"Do niedawna moje życie wyglądało zupełnie zwyczajnie. I dziś z pełną świadomością powtarzam – zrobiłabym wszystko, by do tego wrócić. By móc znów mieć siłę wstać z łóżka, odprowadzić dzieci do szkoły i przedszkola, pojechać na hulajnodze, znów pracować" - mówi Agnieszka.

Wspólnie możemy przybliżyć Agnieszkę do spełnienia tego marzenia. Każda, nawet niewielka wpłata na zbiórkę ma ogromną wartość. Wystarczy wejść na stronę siepomaga.pl/agnieszka-waleczna, kliknąć WESPRZYJ i przelać datek.

Sonda
Czy wspierasz internetowe zbiórki pieniędzy?
Super Raport 30.09 (Goście: Radosław Fogiel - PiS, Michał Kamiński - wicemarszałek Senatu, PSL-UED) Sedno Sprawy: Marcin Romanowski

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki