Udusił i poćwiartował Gretchen

Karl Pfeffer skazany za morderstwo Amerykanki. Tak zareagował na wyrok

2023-07-11 14:29

Karl Pfeffer, 26-letni Amerykanin, który był oskarżony o morderstwo swojej matki Gretchen i kradzież pieniędzy z jej kont bankowych, został we wtorek, 11 lipca skazany przez Sąd Okręgowy w Warszawie. - To niedopuszczalne, nonsens – skomentował wyrok, przewracając oczami i pukając się w głowę.

Karl Pfeffer skazany na 25 lat więzienia

Karl Pfeffer według sędzi Agnieszki Domańskiej udusił swoją matkę poduszką z pełną świadomością, poćwiartował w mieszkaniu na Żoliborzu jej zwłoki i w starannie przygotowanych paczkach wywiózł do Nowego Dworu Mazowieckiego, gdzie wyrzucił kawałki ciała do Wisły. Mimo tego, że pakunki nie zostały nigdy odnalezione, sędzia postanowiła oprzeć się na poszlakach i zeznaniach świadków. Karl we wtorek, 11 lipca, po niespełna ośmiu miesiącach procesu, został skazany na łączną karę 25 lat bezwzględnego pozbawienia wolności. Sędzia na poczet kary zaliczyła okres ponad 2 lat, podczas których Karl przebywał w areszcie. Stwierdziła też, że Amerykanin powinien ponieść koszty procesu. - Nie widzę powodu, żeby koszty poniósł skarb państwa. Oskarżony jest osobą młodą i zdrową. Ma predyspozycje do podjęcia pracy w więzieniu – skomentowała Agnieszka Domańska.

Sędzia jest pewna swojego wyroku

W uzasadnieniu wyroku usłyszeliśmy, że „nie ulega jakiejkolwiek wątpliwości sądu, że Gretchen Pfeffer nie żyje”. - Sądząc po zażyłej relacji z synem nie jest wiarygodne, że pokrzywdzona żyje, opuściła syna i wyjechała bez uprzedniego informowania o tym. Gretchen Pfeffer była jedyną osobą, która zawsze wspierała oskarżonego. Broniła go – powiedziała sędzia, która skomentowała też samo morderstwo Amerykanki. - Oskarżony wykorzystując przewagę fizyczną przystąpił do duszenia matki. Miał pełną zdolność do oceny swoich czynów. Chciał zabić Gretchen i dokonał tego. Następnie znieważył zwłoki rozczłonkowując i ukrywając ciało. Zrobił to pod wpływem narkotyków, jednak zażywając je regularnie wiedział jak na niego działają – dodała Agnieszka Domańska.

Sędzia stwierdziła, że kara 25 lat więzienia „powinna uświadomić oskarżonemu jakie obowiązują normy społeczne”. Karl będzie mógł wnioskować o warunkowe zwolnienie z odbywania kary najwcześniej po 20 latach odsiadki.

Karl uważa wyrok za "niedopuszczalny"

Karl Pfeffer słuchając uzasadnienia wyroku był wyraźnie niezadowolony. Wywracał oczami, pukał się w głowę, wymachiwał rękami. Po wszystkim poprosił o wyznaczenie jeszcze jednego terminu rozprawy aby – jak stwierdził – „mógł jeszcze coś powiedzieć”. Sędzia zignorowała tę prośbę, na co Amerykanin odpowiedział – This is unacceptable! (to niedopuszczalne!), po czym został wyprowadzony z sali. Zapytany przez dziennikarza „Super Expressu” o to, co myśli o wyroku, wykrzyczał na korytarzu, że "to nonsens”.

Strony zapowiadają apelacje

Wszystkie strony postępowania mają prawo w ciągu 14 dni odwołać się od werdyktu sądu. - Z pewnością będę wnosić apelację. Zaraz złożę wniosek o uzasadnienie całości wyroku. Będziemy dalej walczyć – powiedział Grzegorz Roman, adwokat Karla. Oskarżycielka posiłkowa, siostra Gretchen - Heidi Werner Kataoka również rozważa sprzeciw do wyroku. - To nie jest ostateczna decyzja. Poczekamy i zobaczymy co przyniesie przyszłość. Przedyskutuję z prokuratorem sprawę odwołania. Cieszę się, że dotarliśmy do tego punktu, ale to dopiero pierwszy krok – skomentowała.

Proces Karla Pfeffera

Prokuratura wnioskowała o dożywocie dla Karla. Obrona chciała uniewinnienia. Karl został zatrzymany 21 maja 2021 roku w Stanach Zjednoczonych i przekazany do dyspozycji polskich organów ścigania. Do morderstwa miało dojść w nocy z 31 marca na 1 kwietnia 2020 roku.

Karl skazany na 25 lat więzienia. Sędzia ogłosiła wyrok
Sonda
Czy 25 lat więzienia dla Karla Pfeffera to odpowiednia kara?
Nasi Partnerzy polecają

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany

Materiał Partnerski

Materiał sponsorowany