Zawalona kamienica przy ul Wrzesińskiej

i

Autor: Remigiusz Mróz Zawalona kamienica przy ul Wrzesińskiej

Katastrofa na Pradze! Zawaliła się kamienica. Zabytek nie był właściwie zabezpieczony?

2020-11-08 11:31

Przy ul. Wrzesińskiej na Pradze zawaliła się kamienicy. Runął fragment ściany, przylegającej do sąsiedniego budynku. Specjalna grupa z psami sprawdza, czy nikogo nie było pod gruzami. Na miejscu jest wojewódzki konserwator zabytków i nadzór budowlany. Remontowana kamienica mogła być źle zabezpieczona i nadal może się osunąć!

Katastrofa na Pradze. Zawaliła się kamienica

Do zdarzenia doszło przed godz. 11. W kamienicy, gdzie odbywał się remont, nagle zawaliła się jedna ze ścian. Huk był tak potężny, że w okolicznych budynkach zatrzęsły się mury. - Siedziałam w kuchni, usłyszałam huk i meble zadrżały – opowiada jedna z mieszkanek. Na nogi postawiono wszystkie służby. - Do akcji skierowaliśmy 3 wozy bojowe. Pracuje tam też specjalna grupa, która sprawdza, czy pod gruzami nie ma ludzi. Na 99 proc. nie było tam nikogo, ale musimy to dokładnie sprawdzić – informuje st. kpt. Michał Konopka z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej w Warszawie.

Katastrofa na Pradze. Zawaliła się kamienica

Kamienica przy Wrzesińskiej to pozostałość po XIX-w. pałacu, wzniesionym przez Augusta Zielińskiego w 1863 r. Około 1911 budynek pałacu nadbudowano na zlecenie Szmula Reichenberga, przekształcając go w kamienicę czynszową. Po II wojnie światowej w tym budynku mieściła się pierwsza udokumentowana siedziba szkoły żydowskiej Centralnego Komitetu Żydów w Polsce.

Dziś budynek jest w rękach dewelopera, który zamierza przekształcić kamienicę w apartamentowiec na 127 mieszkań na wynajem, od kawalerek po 4-pokojowe apartamenty. 

Zaledwie jesienią przy budynku stanęły rusztowania i rozpoczęły się prace przy zrujnowanej kamienicy.

A tak miałaby wyglądać kamienica przy Wrzesińskiej 2 po remoncie:

Kamienica przy ul. Wrzesińskiej  - tak miała wyglądać po remoncie

i

Autor: materiały prasowe Kamienica przy ul. Wrzesińskiej - tak miała wyglądać po remoncie

Po południu na miejsce katastrofy przyjechał wojewódzki konserwator zabytków i inspektor nadzoru budowlanego. Sprawdzali, czy budynek był właściwie zabezpieczony. Będą musieli odpowiedzieć na pytania czy ściany rozpadającego się pustostanu były spięte a stropy wzmocnione na czas prac.

Nieoficjalnie słyszymy, że ściana zewnętrzna jest niebezpiecznie wybrzuszona i grozi dalszym osunięciem!

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki