zwajcarski architekt miał zaprojektować budynek MSN na pl. Defilad w ciągu 3 miesięcy, a nie udało się to w ciągu blisko 3 lat. Ratusz zerwał z nim umowę i pozwał do sądu o zapłatę blisko 12 mln zł, w tym o zwrot blisko połowy z zapłaconego już przez warszawski samorząd wynagrodzenia za część wykonanych prac. Ale Kerez zlikwidował i wyrejestrował spółkę, polski sąd nie ma więc skąd ściągnąć pieniędzy.
Teraz niedoszły projektant doradza innym, którzy chcą walczyć o wykonanie nowego projektu budynku Muzeum Sztuki wraz z Teatrem Rozmaitości.
Do Szwajcara dzwonił m.in. Norman Foster, projektant budynku The Metropolitan na pl. Piłsudskiego. Pracownia Fostera jest wśród 15 kandydatów, którzy przeszli do drugiego etapu negocjacji. Jest też trzech architektów z Danii, jeden z Holandii, jeden z USA i Francji i kilka polskich pracowni. Ale niektórzy sami wycofali się z rywalizacji.
- Nikomu nie odradzałem. Jeśli ktoś mnie pytał, rozmawialiśmy o szczegółach technicznych i ryzyku projektowania w tym miejscu Warszawy. Może zabrzmi to dziwnie, ale mi też zależy, by powstało to muzeum - zapewnia w rozmowie z „Super Expressem” Christian Kerez. Choć on sam po tym doświadczeniu - jak mówi - do Warszawy przyjedzie już tylko jako turysta, I nigdy więcej nic tu nie zaprojektuje.
-
Nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki. To jest jak po zerwaniu z ukochaną dziewczyną. Trudno do niej wrócić, gdy zawiodła – porównuje Kerez.
Zwycięzca nowego postępowania ma zostać wybrany w maju. Muzeum przy PKiN wraz z siedzibą Teatru Rozmaitości ma powstać z funduszy unijnych do 2020r.
Podcasty
Playlisty tematyczne
