Kierowca cudem uszedł z życiem z płonącego opla

2009-11-30 1:30

Opel jadący ul. Wawelską na skrzyżowaniu z al. Niepodległości uderzył w tył audi. Zderzenie nie było silne, ale... samochód, którego kierowca spowodował kolizję, stanął w płomieniach.

Wszystko zapowiadało się niegroźnie. U zbiegu ulicy Wawelskiej i al. Niepodległości opel leciutko uderzył w tył jadącego przed nim audi. Stukniętego auta praktycznie nie uszkodził, ale to, co stało się po chwili, przeszło wszelkie wyobrażenia świadków i uczestniczących w kolizji osób. Pod maską jadącego w stronę Mokotowa opla zapalił się ogień. Po chwili silnik samochodu dosłownie stanął w płomieniach! Na miejscu zdarzenia natychmiast pojawił się wóz straży pożarnej, która w kilkanaście minut ugasiła pożar. Auto jednak doszczętnie spłonęło.Szczęśliwie w kolizji nie było osób rannych. Jedynie pasażerka opla została odwieziona na profilaktyczne badania do szpitala. Zdarzenie spowodowało gigantyczny korek.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki