Warszawa, Gocław. Nagi mężczyzna spacerował po parku
Było kilka minut po godz. 14, gdy strażnicy miejscy otrzymali zgłoszenie o nagim mężczyźnie, który spacerował po parku na Gocławiu. Mundurowi odnaleźli go w parku miejskim ciągnącym się wzdłuż ul. Bora-Komorowskiego. Mężczyzna nie miał na sobie kompletnie nic! Nawet skarpetek czy majtek, a chodząc pod drzewami, w ręku trzymał… parasol.
Sytuacja była dość krępująca, ponieważ w okolicy znajduje się plac zabaw i żłobek, a widok roznegliżowanego 42-latka zdecydowanie nie jest odpowiedni dla małych dzieci. - Funkcjonariusze podeszli do niego i poprosili, żeby się ubrał. Ten odparł, że jest mu gorąco i zamierza wykąpać się w pobliskim stawie - przekazała Straż Miejska.
Po chwili 42-latek swoim zachowaniem jeszcze bardziej zszokował interweniujących funkcjonariuszy. Zaczął udzielać im… lekcji śpiewu! Wówczas mundurowi zorientowali się, że mają do czynienia z osobą mającą zaburzenia psychiczne i wezwali na pomoc pogotowie ratunkowe.
Mężczyzna próbował ukryć się w studzience
- Oczekując na przyjazd ratowników, strażnicy odnaleźli leżące 200 metrów dalej ubranie mężczyzny, który zgodził się założyć tylko bluzę dresową. Tuż przed przyjazdem pogotowia na miejsce interwencji przyjechali także policjanci - poinformowała Straż Miejska.
Widok nadjeżdżającej karetki zdenerwował 42-latka na tyle, że próbował ukryć się w głębokiej na 2 metry studzience!
Na szczęście mężczyznę udało się doprowadzić do karetki. Po wstępnym badaniu przeprowadzonym przez ratowników 42-latek został przewieziony do szpitala.
Polecany artykuł: