Nagi mężczyzna rzucał w przechodniów kawałkami ogrodzenia
Mieszkańcy byli w szoku. Wysiedli z pociągu SKM na stacji Legionowo Piaski i nie wierzyli własnym oczom. Po peronie biegał rozwścieczony mężczyzna, który był całkowicie nagi. Szaleniec straszył przechodniów. Ci, którzy próbowali go zatrzymać mogli zostać uderzeni przez niego metalowymi elementami, które golas wyrywał z akurat napotkanych ogrodzeń. Konieczna była interwencja służb. - Początkowo ze zgłoszeń, które trafiły do naszego dyżurnego, wynikało, że po ulicy biega mężczyzna w samych slipkach. Na miejsce wysłaliśmy patrol, który miał ocenić sytuację – powiedział w rozmowie z „Super Expressem” Adam Nadworski, komendant straży miejskiej w Legionowie. Funkcjonariusze nie zastali w okolicy przystanku kolejowego żadnego półnagiego mężczyzny. Postanowili jednak nie odpuszczać i zaczęli go szukać. - Na ulicy Kolejowej zauważyli mężczyznę, który jak się okazało był jednak całkowicie nagi. Biegał po chodniku i jezdni. Potem wbiegł w jedną z posesji. Stwarzał zagrożenie dla siebie i innych – dodał komendant.
By złapać szaleńca, potrzebne były posiłki
Strażnicy postanowili zatrzymać szaleńca. Szybko się okazało, że mężczyzna stawia duży opór. Na miejsce trzeba było wezwać posiłki. Po chwili czterech funkcjonariuszy próbowało okiełznać golasa. - Był pobudzony i bardzo agresywny. Zachowywał się irracjonalnie. Funkcjonariusze użyli chwytów obezwładniających i następnie skuli 27-latka kajdankami. Na miejsce został wezwany zespół ratownictwa medycznego i policja – podsumował Adam Nadworski.
Mężczyzna szczególnie niebezpieczny
Policjanci ze względu na rodzinę zatrzymanego mężczyzny nie chcą informować kim jest i co się z nim dalej stało. - Interwencja zakończyła się przewiezieniem mężczyzny do szpitala – skomentowała krótko asp. Agata Halicka z Komendy Powiatowej Policji w Legionowie. „Super Express” nieoficjalnie dowiedział się, że 27-latek był poszukiwany. Miał status szczególnie niebezpiecznego.
Nagrody i podziękowania dla strażników z Legionowa
Czterech strażników, którym udało się złapać naturystę, na wniosek komendanta, dostało nagrody pieniężne, za wzorowo przeprowadzoną interwencję. Na komendę trafił również list od mieszkańców ulicy Kolejowej, w którym dziękują strażnikom za pomoc.