Od wczesnych godzin porannych (9 maja) na Cmentarzu Mauzoleum Żołnierzy Radzieckich w Warszawie trwa protest zorganizowany przez ukraińskich aktywistów. Tego dnia w Rosji i części państw byłego ZSRR obchodzona jest rocznica zakończenia II wojny światowej, znana jako Dzień Zwycięstwa. Dla protestujących jest to jednak dzień przypomnienia o współczesnej wojnie − rosyjskiej agresji na Ukrainę.
Na terenie nekropolii, gdzie pochowanych jest około 23 tysięcy radzieckich żołnierzy poległych w walkach o wyzwolenie Warszawy w latach 1944–1945, zgromadzili się aktywiści z transparentami i symbolicznymi rekwizytami. Wśród nich znalazła się rzeźba "Chuilo" autorstwa Martysa Gaubasa, przedstawiająca ogromny fallus zakończony głową Władimira Putina w wojskowym hełmie.
Uczestnicy protestu trzymali również zdjęcia ofiar rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Niektórzy ubrani byli w białe prześcieradła pochlapane czerwoną farbą symbolizującą krew.
Jak co roku, na miejsce złożyć wieniec miał rosyjski ambasador w Polsce, Siergiej Andriejew. Jednak jego obecność od początku pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę w 2022 roku niezmiennie wywołuje kontrowersje i protesty. Trzy lata temu, podczas podobnego wydarzenia, Andriejew został oblany czerwoną farbą − zdarzenie to stało się symbolicznym momentem napięcia w relacjach polsko-rosyjskich.
