Przasnysz. Zatrzymanie pijanego kierowcy
W środę (28 maja), około godziny 13:40, dyżurny Komendy Powiatowej Policji w Przasnyszu odebrał telefon, który mógł zapobiec tragedii. Anonimowy rozmówca poinformował, że trasą Mchówko-Przasnysz jedzie pijany kierowca Seatem Ibizą.
Policjanci nie mogli uwierzyć własnym oczom. Badanie alkomatem wykazało, że 38-letni mieszkaniec powiatu przasnyskiego miał w organizmie aż 4,3 promila alkoholu! To cud, że nie doszło do tragedii.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Grozi mu więzienie. Podziękowania dla świadka
Pijany kierowca z Przasnysza spędził noc w policyjnym areszcie. Teraz czeka go proces. Zgodnie z polskim prawem, za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości grozi mu grzywna, kara ograniczenia wolności lub kara pozbawienia wolności do lat 3.
- Jeżeli sprawca był już wcześniej prawomocnie skazany za prowadzenie pojazdu mechanicznego w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środka odurzającego, grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 - przekazała asp. Ilona Cichocka z KPP w Przasnyszu.
- Anonimowemu rozmówcy, który powiadomił policjantów o swoich podejrzeniach, dziękujemy za czujność i wzorową postawę. Dzięki przekazanej informacji funkcjonariusze mogli szybko podjąć interwencję, która być może zapobiegła kolejnej tragedii na drodze - dodaje policjantka.