Ludzie nagle zaczęli stawiać znicze na ziemi. Łzy same cisną się do oczu

Odwiedzający groby bliskich na Powązkach z okazji Wszystkich Świętych mogli dostrzec tajemnicze tabliczki i zielone znicze ustawiane m.in. pod drzewami na terenie cmentarza. To element ogólnopolskiej akcji, do której zachęcają Rodziny bez Granic.

- W ważnym w kulturze polskiej okresie wspomnień o bliskich zmarłych - jako Rodziny bez Granic - chcemy pamiętać także o anonimowych ofiarach kryzysu humanitarnego na pograniczu polsko-białoruskim. W okresie zaduszkowym - między piątkowym wieczorem 29.10 a dniem zaduszkowym 2.11 - stawiamy (w miarę możliwości) zielone znicze i wydrukowane tabliczki na grobach rodzinnych oraz w miejscach wspólnej pamięci, na cmentarzach komunalnych i wyznaniowych - czytamy na stronie facebookowego wydarzenia.

W Warszawie zielone znicze pojawiły się m.in. na Powązkach. Towarzyszyły im tabliczki na wzór klepsydry pogrzebowej. Można było przeczytać na nich m.in.:

"19-letni Syryjczyk Zm. 20.10.2021 na granicy białorusko-polskiej"

"Ahmed Hamid zmarł ze skrajnego wychłodzenia przy granicy białorusko-polskiej"

"Człowiek zmarł z zimna, głodu, pobicia na granicy białorusko-polskiej"

Przy zielonych zniczach i tabliczkach przystawali spacerujący ludzie, którzy dostawiali kolejne znicze. Na ten widok łzy same cisnęły się do oczu. Chętnych do wsparcia humanitarnej akcji i przekazania gestu solidarności z uchodźcami koczującymi na granicy polsko-białoruskiej nie brakowało.