Spis treści
Marsz „Warszawa nie śpi". Mieszkańcy przemaszerują w piżamach
Marsz „Warszawa nie śpi” ma pokazać, że hałas to realny problem społeczny, nie fanaberia Miasto to nasz dom, w którym mamy prawo do odpoczynku i wyciszenia. Rajdowcy z ryczącymi silnikami odebrali nam to prawo. Dość hałasu – informują warszawscy aktywiści. Pisaliśmy już w „SE” o petycji do marszałka Sejmu Szymona Hołowni w sprawie fotoradarów akustycznych, pod którą zebrali dotąd w internecie ponad 15 tys. podpisów.
Domagają się:
- wprowadzenia fotoradarów akustycznych w Warszawie i innych dużych miastach,
- zaostrzenia kar dla kierowców z nielegalnymi wydechami,
- skutecznych kontroli drogowych z użyciem nowoczesnych technologii,
- zmiany podejścia do hałasu w polityce transportowej państwa.
Nocne rajdy i strzelanie "z rury" nie dają spać
Nocne rajdy samochodowe i motocyklowe szczególnie latem zakłócają spokój mieszkańców Warszawy w Śródmieściu, na Pradze-Południe czy na Mokotowie. Problem dotyczy zwłaszcza pojazdów z przerobionymi układami wydechowymi, generujących nadmierny hałas.
Data przemarszu
Marsz rozpocznie się w piątek (8 sierpnia 2025) o godz. 20 na placu Centralnym a zakończy przy pomniku Syrenki nad Wisłą. Przejdzie Alejami Jerozolimskimi przez skrzyżowanie z Marszałkowską do Świętokrzyskiej przez Tamkę i zakończy się przy pomniku Syrenki na Wybrzeżu Kościuszkowskim.
– Nie domagamy się ciszy absolutnej. Miasto ma prawo tętnić życiem – ale nie powinno być areną dźwiękowej przemocy Forma marszu jest symboliczna: zachęcamy uczestników, by przyszli w piżamach lub z akcesoriami do spania. Chcemy pokazać, że hałas w nocy to realny problem, ale jednocześnie nie odmawiamy miastu energii i prawa do zabawy – pod warunkiem, że nie odbywa się to kosztem innych – zapowiada Oliwia Kapturkiewicz, inicjatorka wydarzenia.
Petycja o fotoradary akustyczne
Pisaliśmy już, że stowarzyszenie Miasto Jest Nasze uruchomiło petycję „Dość hałasu na ulicach! Chcemy fotoradarów akustycznych”, skierowaną do Sejmu RP i Marszałka Sejmu Szymona Hołowni.
Nie jest odkryciem, że Wisłostrada należy do najgłośniejszych ulic w Warszawie. Dodatkowo – ludziom w centrum czy na Mokotowie żyć nie dają driftujący kierowcy szybkich aut. To nie problem tylko Wybrzeża Gdyńskiego czy Czerniakowskiej, ale także np. ul. Marsa. Czy batem na nocne wyścigi i głośne w dzień auta i motocykle będą fotoradary akustyczne?
MJN postuluje wprowadzenie przepisów umożliwiających stosowanie urządzeń rejestrujących poziom hałasu pojazdów, tzw. fotoradarów akustycznych. Tego typu systemy funkcjonują już m.in. w Niemczech, Francji czy w Wielkiej Brytanii.
- Kierowcy pojazdów niespełniających wymogów prawnych w dużej mierze pozostają bezkarni, ponieważ brakuje narzędzi do ich efektywnego ścigania. Policja nie ma ani zasobów, ani technologii, by skutecznie ścigać sprawców. A fotoradary akustyczne to rozwiązanie gotowe – zwracają uwagę warszawscy aktywiści.
Jak działają fotoradary akustyczne? Wbudowany mikrofon monitoruje hałas w otoczeniu, jeśli przejeżdżający pojazd generuje hałas ponad normę, system to wychwytuje, wykonuje zdjęcie lub zapisuje film z pojazdem, notuje poziom dźwięku. Specjalny system rozpoznaje potem (tak ja w fotoradarach) numery rejestracyjne wyłapanego pojazdu. Nagranie, zdjęcie i dane identyfikacyjne trafiają do organów właściwych do ukarania kierowcy. Dziś drogówka robi to „ręcznie”.