- Pijany kierowca pędził 144 km/h i uciekał przed policją.
- 26-latek miał blisko 2,5 promila, prowadził bez uprawnień i pod wpływem narkotyków.
- Mężczyzna usłyszał zarzuty i grozi mu do 5 lat więzienia. Jakie były jego tłumaczenia?
Pościg ulicami Piaseczna
Do zdarzenia doszło w minionym tygodniu na ulicy Puławskiej w Piasecznie. Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego zwrócili uwagę na kierującego Audi, który gnał z szaleńczą prędkością 144 km/h w miejscu, gdzie obowiązywało ograniczenie do 70 km/h. Funkcjonariusze próbowali zatrzymać pojazd, ale kierowca zignorował sygnały i zaczął uciekać.
"Zdenerwowała mnie narzeczona, musiałem odreagować"
Po krótkim pościgu mężczyzna został zatrzymany na ulicy Nowej w Starej Iwicznej. Badanie alkomatem wykazało, że 26-latek miał blisko 2,5 promila alkoholu w organizmie. Ponadto, mężczyzna nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, a w przeszłości był już karany za podobne przewinienia.
Jak informuje podkom. Magdalena Gąsowska z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie, powodem ucieczki miało być zdenerwowanie spowodowane kłótnią z narzeczoną. Mężczyzna tłumaczył policjantom, że "musiał odreagować" i jechał na stację paliw po alkohol. Podczas rozmowy przyznał również, że regularnie pali marihuanę i nie widzi nic złego w jeździe pod wpływem narkotyków. Badanie narkotesterem wykazało obecność marihuany, metamfetaminy oraz benzodiazepiny w jego organizmie.
Pijany rajd zakończony w policyjnej celi
26-latek trafił do policyjnej celi, a jego samochód został zabezpieczony na parkingu depozytowym. Następnego dnia usłyszał liczne zarzuty: dotyczące kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości oraz pod wpływem środków odurzających, niezatrzymania się do kontroli drogowej, przekroczenia dozwolonej prędkości, a także kierowania pojazdem pomimo braku wymaganych uprawnień. Za popełnione przestępstwa grozi mu kara do 5 lat pozbawienia wolności.