Milanówek. Matka roku z trzema promilami
Policjanci z Milanówka zatrzymali do kontroli drogową kierującą volkswagenem. Już na wstępie było jasne, że coś jest nie tak. Badanie alkomatem wykazało ponad 3 promile alkoholu w organizmie kobiety! Ale to był dopiero początek dramatu.
Podczas zatrzymania, 35-latka wyznała policjantom, że w mieszkaniu zostawiła bez opieki swoje roczne dziecko. Funkcjonariusze natychmiast ruszyli pod wskazany adres.
Czytaj dalej pod materiałem wideo.
Płacz dziecka za drzwiami
To, co funkcjonariusze zastali na miejscu, zmroziło im krew w żyłach. Już przed drzwiami usłyszeli płacz dziecka. Roczny maluch był sam w pokoju pełnym porozrzucanych rzeczy i pustych opakowań po alkoholu. Scena jak z horroru!
Na miejsce wezwano Zespół Ratownictwa Medycznego, a także Komendanta Komisariatu Policji w Milanówku oraz Zastępcę Naczelnika Wydziału Prewencji. Priorytetem było zapewnienie bezpieczeństwa i opieki bezbronnemu maluchowi.
Zarzuty dla matki
Po wytrzeźwieniu, 35-latka usłyszała w prokuraturze zarzuty.
- Są to zarzuty narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia poprzez zajmowanie się nim w stanie nietrzeźwości i pozostawienie go bez opieki oraz kierowania samochodem w stanie nietrzeźwości - przekazała asp. sztab. Katarzyna Zych z Komendy Powiatowej Policji w Grodzisku Mazowieckim. Za te przestępstwa grozi jej nawet 5 lat za kratami! Prokurator zastosował policyjny dozór.
Gdzie trafił roczny chłopczyk? Na szczęście dzięki szybkiej reakcji roczny chłopczyk trafił pod opiekę rodziny zastępczej. -Policjanci troskliwie zajęli się dzieckiem, które pod ich opieką zostało przetransportowane do bezpiecznego domu w powiecie - dodaje asp. sztab. Zych.