Na pogrzeb 4-miesięcznego syna przyjechała w kajdankach. Służba Więzienna przeprowadziła kontrolę

2025-06-24 7:51

Magdalena W. pożegnała swojego zmarłego czteromiesięcznego syna Oskarka skuta kajdankami i w więziennym uniformie. Po medialnej burzy i zapowiadanej interwencji Rzecznika Praw Obywatelskich, Służba Więzienna przeprowadziła kontrolę. Efekt? Przyznano, że funkcjonariusze przesadzili.

Na pogrzeb dziecka pojechała w kajdankach. Tragedia w rodzinie zastępczej w Warszawie. Głos zabrała policja

i

Autor: (2)/ Shutterstock Na pogrzeb dziecka pojechała w kajdankach. Tragedia w rodzinie zastępczej w Warszawie. Głos zabrała policja

Dramat rodziny, który rozegrał się w Warszawie, ma kolejne odsłony. Czteromiesięczny Oskar, syn Magdaleny W., zmarł w rodzinie zastępczej 19 maja bieżącego roku nad ranem. Zaledwie cztery dni wcześniej został tam umieszczony po zatrzymaniu jego matki i przewiezieniu jej do zakładu karnego − zgodnie z decyzją sądu. Ojciec dziecka, poszukiwany listem gończym, nie zgłosił się na miejsce. Dzieci − Oskar i jego siostra Lena − nie mogły zostać w mieszkaniu, gdzie opiekę sprawowała ich prababcia, mająca pod swoją pieczą jeszcze dwóch dorosłych.

Po śmierci chłopca matka dostała zgodę na udział w pogrzebie. Jednak sposób, w jaki została na tę uroczystość doprowadzona, wywoła oburzenie wśród niemalże wszystkich zgromadzonych.

Magdalena W. przyjechała na cmentarz w konwoju, w kajdankach zespolonych (na ręce i nogi), ubrana w więzienny strój, pod ścisłą eskortą. Jakby nie żegnała martwego niemowlęcia, tylko szykowała się do ucieczki.

Biuro Rzecznika Praw Obywatelskich wszczęło z urzędu postępowanie mające sprawdzić, czy środki przymusu były proporcjonalne do ryzyka. Po fali krytyki Służba Więzienna przeprowadziła wewnętrzną kontrolę. Wyniki? Przyznano, że funkcjonariusze nie stanęli na wysokości zadania.

Zastosowane prewencyjnie przez funkcjonariuszy środki przymusu bezpośredniego, w postaci kajdanek zespolonych, a także decyzja o zobowiązaniu osadzonej do korzystania z odzieży skarbowej, były nieproporcjonalne do rzeczywistego stopnia zagrożenia − poinformowała płk Renata Niziołek, Dyrektor Generalna Służby Więziennej.

W tle sprawy przewijała się również informacja, że w pogrzebie mógł uczestniczyć poszukiwany konkubent Magdaleny W. − ojciec dzieci. Ale, jak podkreślono, nawet ta przesłanka nie usprawiedliwia automatycznego potraktowania osadzonej jak potencjalnej uciekinierki.

Tymczasem Prokuratura Rejonowa Warszawa-Praga Południe prowadzi śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci 4-miesięcznego Oskara. Sekcja zwłok wykazała niewydolność krążeniowo-oddechową, ale konieczne są dalsze badania. Nie stwierdzono obrażeń ani zachłyśnięcia.

Żona Tomasza Jakubiaka napisała do niego list. Został przeczytany na pogrzebie!
Sonda
Czy uważasz, że policja prowadziła poszukiwania bez zarzutu?
Pokój Zbrodni
Były ciąże, nie ma dzieci. Beata z Hipolitowa | Pokój ZBRODNI

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki