TRAGEDIA NA KAMPUSIE

Nowe informacje w sprawie zabójstwa na UW. Obrońca 22-latka atakuje prokuraturę. „To niedopuszczalne”

2025-05-09 10:29

Wstrząsające wydarzenia na Uniwersytecie Warszawskim wciąż budzą ogromne emocje. 22-letni student prawa, który w środę (7 maja) brutalnie zaatakował siekierą dwie osoby na kampusie uczelni, usłyszał zarzuty. Tymczasem jego obrońca, adwokat Maciej Zaborowski, ostro skrytykował działania prokuratury. – To niedopuszczalne – grzmi mecenas i podważa oficjalną wersję dotyczącą rzekomego przyznania się jego klienta do winy.

W środowy wieczór, na terenie Uniwersytetu Warszawskiego, doszło do makabrycznego ataku. 22-letni student prawa zaatakował siekierą dwie osoby – 53-letnią pracownicę administracyjną oraz 39-letniego ochroniarza. Kobieta zginęła na miejscu. Mężczyzna z ciężkimi obrażeniami trafił do szpitala, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo.

W chwili zatrzymania 22-latek zachowywał się agresywnie, co zmusiło służby do użycia środków przymusu bezpośredniego – zastosowano wobec niego kaftan bezpieczeństwa i specjalny hełm ochronny.

W czwartek rozpoczęto czynności procesowe z udziałem podejrzanego. 22-latek został doprowadzony do Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ w maksymalnych środkach zabezpieczenia. Prokurator Piotr Antoni Skiba przyznał, że wyjaśnienia składane przez młodego mężczyznę były „nielogiczne i niespójne”, co skłoniło śledczych do skierowania podejrzanego na badania sądowo-psychiatryczne. – Rozum tego nie pojmuje – powiedział Skiba, odnosząc się do możliwej motywacji sprawcy.

Na razie prokuratura nie komentuje informacji dotyczących znieważenia zwłok ofiary. Jak tłumaczą śledczy, decyzję o wstrzymaniu się z ujawnieniem szczegółów podjęto „z szacunku dla rodziny”.

W rozmowie z portalem Business Insider Polska, adwokat Maciej Zaborowski, obrońca 22-letniego Mieszka R., ostro skrytykował działania organów ścigania. – Podkreślę, że o zarzutach dowiedziałem się z mediów, które informowały o tym ok. 15:45, gdy właśnie siedziałem na korytarzu. To niedopuszczalne. A potem prokuratura wprowadziła w błąd media, co do przyznania się do winy. Ta informacja poszła w świat. To też jest nieakceptowalne. Mój klient nie przyznał się do winy – powiedział mecenas.

Adwokat odniósł się również do emocji, jakie wywołuje sprawa. – Jako adwokaci, obrońcy w sprawach karnych, występujemy po różnych stronach. Nie zajmuje się oceną moralną moich klientów, tak jak lekarz nie ocenia, czy pacjent, którego ma leczyć, dopuścił się przestępstwa. Każdy z nas ma swoje zadanie. Głęboko także wierzę, że w każdym z nas, tak też w sprawcach najbardziej okrutnych zbrodni, jest dobro. Cała zresztą praca adwokata obraca się dookoła natury ludzkiej. Moja rola jest podwójna – bronię kogoś, ale także chcę go zrozumieć, wysłucha – mówił Zaborowski.

Podkreślił też, że jego rolą jest nie tylko zapewnienie obrony, ale także próba zrozumienia motywacji i stanu psychicznego podejrzanego.

Sprawa, która poruszyła opinię publiczną, zapowiada się na jeden z najbardziej kontrowersyjnych i dramatycznych procesów ostatnich lat. Śledczy apelują o powściągliwość w ocenach, wskazując na konieczność dogłębnego zbadania tła tragedii.

Super Express Google News
Coraz więcej zniczy na UW. Żałoba po morderstwie portierki
Sonda
Jak oceniasz reakcję służb po ataku na kampusie UW?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki