Gruzin przyznaje się do kradzieży starodruków z BUW na zlecenie Rosjanina
Warszawska prokuratura nadzoruje jedno z najbardziej sensacyjnych śledztw ostatnich lat. Ustalono, że kradzieży starodruków z BUW – w tym pierwszych wydań dzieł Aleksandra Puszkina, Iwana Kryłowa, Nikołaja Gogola i Michaiła Lermontowa – dokonała międzynarodowa grupa przestępcza. W jej skład wchodzili obywatele państw byłego bloku wschodniego.
Wartość skradzionych woluminów oszacowano na 3 825 600 zł. Sprawa ma charakter międzynarodowy – powołano Międzynarodowy Zespół Śledczy JIT „Puszkin”, który koordynuje działania między Polską, Litwą i Gruzją.
W ramach śledztwa, we wrześniu 2025 roku, prokuratorzy z Warszawy i funkcjonariusze CBŚP przesłuchali na Litwie Mikheila Z., obywatela Gruzji, który odsiaduje wyrok w wileńskim areszcie. Mężczyzna przyznał się do kradzieży wszystkich starodruków z BUW i złożył szczegółowe wyjaśnienia. Jak zeznał, działał na zlecenie Rosjanina, który wskazywał mu konkretne dzieła do kradzieży.
– Rosjanin organizował sprzedaż tych książek w Federacji Rosyjskiej, m.in. podczas aukcji w moskiewskim i petersburskim Domu Aukcyjnym Litfond. Świadkowie zidentyfikowali część z nich jako dzieła pochodzące z Polski – informuje prok. Piotr Antoni Skiba, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Kradł też w Pradze i Wilnie
Mikheil Z. miał wyjątkowo dobrze opracowany sposób działania. Z jego relacji wynika, że zapisywał się jako czytelnik bibliotek narodowych i uniwersyteckich w różnych stolicach Europy – w tym w Pradze i Wilnie – gdzie podmieniając oryginały na falsyfikaty, wywoził prawdziwe starodruki do Rosji.
Według ustaleń śledczych był częścią gruzińskiej zorganizowanej grupy przestępczej, specjalizującej się w kradzieżach XIX-wiecznych rosyjskojęzycznych książek z bibliotek całej Europy.
Wpadli też jego wspólnicy
Śledczy ustalili, że w Polsce działało co najmniej dwoje współsprawców – Anna G. i Mate T., również obywatele Gruzji. Gruzińskie organy ścigania, działając na wniosek polskiej prokuratury, zatrzymały ich i postawiły zarzuty udziału w grupie przestępczej oraz kradzieży dóbr o wyjątkowej wartości kulturowej.
Anna G. przyznała się do udziału w kradzieży z października 2023 roku. Jak się okazało, skradzione przez nią woluminy były falsyfikatem, który wcześniej podmienił sam Mikheil Z. Jej wspólnik – Mate T. – odmówił składania wyjaśnień i nie przyznał się do winy.
Ślady w Gruzji i Rosji
Prokuratura Gruzji przekazała stronie polskiej materiały ze swojego śledztwa, w tym protokoły przesłuchań i listę zabezpieczonych książek. Część z nich to prawdopodobnie dzieła z BUW. Polska prokuratura wystąpiła o zdjęcia zabezpieczonych woluminów, by biegli mogli potwierdzić ich pochodzenie. Trwają również czynności mające na celu ustalenie lokalizacji pozostałych starodruków i ich przyszłą restytucję do Polski.
Sprawą żyją światowe media
O polskim wątku głośnego międzynarodowego śledztwa napisał m.in. „The Guardian”, który w artykule „The Pushkin Job: Unmasking the Thieves Behind an International Rare Books Heist” opublikował wywiad z prowadzącym śledztwo prokuratorem ppłk. Bartoszem Jandym. Brytyjski dziennik określił sprawę jako „najbardziej bezczelną grabież dziedzictwa kulturowego w Europie od dekad”.