Efektowne wystrzały i huk petard to nieodłączny element sylwestra. To jednak też jedna z najbardziej niebezpiecznych zabaw. Petardy czy fajerwerki to nic innego jak bomby, tyle że mniejsze. Nieostrożność przy ich odpalaniu może doprowadzić do kalectwa. - W czasie sylwestra karetki przywożą do szpitali setki osób. Najczęstsze obrażenia to oparzenia i skaleczenia głowy i rąk, urazy oczu i uszkodzenia słuchu. Niestety, zdarzają się też wypadki śmiertelne - mówi rzecznik stołecznego pogotowia ratunkowego Elżbieta Weizieher.
Zobacz: Sylwester 2014. Fajerwerki – jak je bezpiecznie odpalać? [PORADNIK]
Przyczyną większości wypadków jest niewłaściwe użytkowanie fajerwerków i nieprzestrzeganie zasad bezpieczeństwa. Jak odpalać petardy, by nie trafić w sylwestrową noc do szpitala? Policja przestrzega, by korzystając z nich, pamiętać o zachowaniu szczególnej ostrożności. - Trzeba przede wszystkim pamiętać, by nie trzymać fajerwerków w rękach. Jeśli petarda nie wybuchnie, to nie podchodzimy od razu, tylko czekamy około 15 minut. Oddalmy się też na co najmniej 10 metrów od odpalanego fajerwerku - przestrzega asp. sztab. Adam Cholewski (40 l.) z Komendy Stołecznej Policji.
Warto przeczytać instrukcję obsługi i nie używać fajerwerków, gdy w najbliższym otoczeniu stoją ludzie i w miejscach, w których mogą one spowodować pożar. Te zasady pozwolą uniknąć tragedii.
ZAPISZ SIĘ: Codziennie wiadomości Super Expressu na e-mail