Pożar kamienicy i Piastowie

i

Autor: Tadeusz Mróz Pożar kamienicy i Piastowie

Horror w Piastowie. Kobieta i mężczyzna zginęli w ogniu. Spłonęła kamienica [WIDEO, GALERIA]

Gigantyczny pożar w Piastowie. O poranku zapaliła się kamienica przy ul. Dworcowej. 26 osób z budynku zostało ewakuowanych. Są dwie ofiary śmiertelne. i na razie dwie osoby trafiły do szpitala. Ciągle trwa akcja gaśnicza. MAMY ZDJĘCIA

NIE MOŻESZ PRZEGAPIĆ: Makabryczny pożar w Piastowie. Dramatyczna relacja kobiety mieszkającej przy spalonej kamienicy [WIDEO, GALERIA]

W niedzielny poranek wybuchł pożar w jednej z kamienic w Piastowie. Z budynku ewakuowano łącznie 26 mieszkańców. Dwóch osób - mężczyzny i kobiety nie udało się uratować z ognia. Zginęli w mieszkaniu na poddaszu. - Zgłoszenie otrzymaliśmy tuż po godz. 8. Pożar wybuchł w kamienicy przy ulicy Dworcowej. Na miejscu pracowało 10 zastępów straży pożarnej. Są ofiary śmiertelne - potwierdził Karol Kroć z pruszkowskiej straży pożarnej. Dwie kolejne osoby z tego budynku trafiły do szpitala z objawami podtrucia. - Pozostałym lokatorom zapewniono mieszkania w hotelu - poinformowała Karolina Kańka z policji w Pruszkowie.

Strażacy mieli problem z dotarciem na górne piętra budynku. Ogień buchał żywym płomieniem z okien. Łącznie na miejscu uwijało się 11 jednostek straży pożarnej.

- Spalone jest całe piętro budynku. Trwa ciągle akcja gaszenia - informuje nasz reporter, który jest na miejscu.

Mieszkańcy z sąsiednich budynków wynieśli strażakom jedzenie i ciepłą herbatę do dalszej walki z żywiołem.

Dalszą część tekstu znajdziesz za wideo i galerią

Pożar kamienicy w Piastowie. W ogniu zginęły dwie osoby

Budynek, w którym wybuchł pożar, należy do miasta. Gdy strażacy skończą działania, wejdzie powiatowy inspektor nadzoru budowlanego, który oceni stan kamienicy i zdecyduje, czy ktokolwiek w najbliższym czasie będzie mógł wrócić do swoich mieszkań.

Jak mówią nam sąsiedzi, pożar wybuchł w mieszkaniu pana Wojtka, starszego lokatora, który miał problemy z chodzeniem. Nie wiadomo jednak od czego mogło się zapalić. - Spalił nas i siebie - mówią mieszkańcy. Nie wiedzą jednak, kim była kobieta, którą również martwą znaleźli strażacy na poddaszu.  - Pan Wojtek rozstał się z żoną dawno temu. Nie dbał o siebie. I tak tragicznie skończył... - dzielą się refleksjami mieszkańcy z ul. Dworcowej.

Strażacy wynosili z budynku butle z gazem. Ale nie chcą na razie spekulować o przyczynie pożaru.

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki