- Mieszkaniec Pragi Południe zgłosił straży miejskiej, że obca kobieta dobija się do jego drzwi.
- Funkcjonariusze znaleźli 30-latkę na półpiętrze, próbującą rozpalić ogień.
- 30-latka była kompletnie pijana.
Nocny horror na Pradze Południe. Pijana waliła do drzwi
Było przed godz. 22 w piątek (5 grudnia), gdy przerażony mieszkaniec jednego z bloków przy ul. Międzynarodowej zadzwonił do straży miejskiej. Mężczyzn pełnym strachu głosem wyjaśnił, że jakaś kobieta agresywnie dobija się do jego mieszkania. Już po kilku minutach funkcjonariusze zjawili się na miejscu. - Drzwi otworzył mężczyzna, który opisał okoliczności zdarzenia i oznajmił, że bardzo się tym zdenerwował. Przy drzwiach nie było już kobiety - przekazał Jerzy Jabraszko ze stołecznej Straży Miejskiej.
Mundurowi nie musieli długo szukać agresorki. Kobieta siedziała na półpiętrze i próbowała rozpalić ogień! Mężczyzna zgłaszający interwencję potwierdził, że to ta sama osoba, która chwilę wcześniej waliła w drzwi jego mieszkania.
Kompletnie pijana „szukała narkotyków”
Strażnicy miejscy ustalili dane kobiety i sprawdzili jej stan trzeźwości. Okazało się, że 30-letnia mieszkanka Warszawy była pijana jak bela! Miała w wydychanym powietrzu ponad 3,5 promila alkoholu! - Nietrzeźwa, bełkotliwym głosem, powiedziała strażnikom, że weszła do budynku, bo „szukała narkotyków” - poinformowała Jerzy Jabraszko.
Strażnicy wezwali na miejsce policjantów. 30-latka nie była poszukiwana. Po sprawdzeniu, że nie posiada przy sobie przedmiotów zabronionych, pod opieką strażników miejskich pojechała do Stołecznego Ośrodka dla Osób Nietrzeźwych.