Po wyborach PiS długo cierpiał... a Platforma świętowała (ZDJĘCIA!)

2010-07-06 14:38

Bywalcy warszawskiego Traktu Królewskiego mieli w niedzielną noc okazję popijania w towarzystwie polityków z pierwszych stron gazet. Pełno ich było niemal na każdym kroku, w modnych barach i ogródkach. Jedni opijali porażkę, inni świętowali sukces.

Niedziela, warszawski plac Trzech Krzyży tuż przed godziną drugą w nocy. Z jednej z tutejszych knajp rozlegają się głośne wołania, toasty, co chwila wybuchają salwy śmiechu. To miejsce znane jest z bawiących się beztrosko młodych zamożnych ludzi, tym razem prym wiodą politycy PO. Są m.in. parlamentarzyści - Sławomir Nowak (36 l.), Agnieszka Pomaska (30 l.), Jakub Rutnicki (32 .). Jeszcze dwie, trzy godziny wcześniej brylowali na ekranach telewizorów, komentując z poważną miną wybory. Teraz są tu prywatnie, widać, że chcą się odstresować. Balon z emocjami pękł - kilkadziesiąt minut wcześniej usłyszeli, że ich kandydat Bronisław Komorowski zdobył prezydenturę. Jest co świętować.

W obozie przeciwników nie było tak szampańsko. Jarosław Kaczyński pożegnał się z gośćmi stosunkowo wcześnie. Zostawił m.in. Antoniego Macierewicza (62 l.) i b. premiera Jana Olszewskiego (80 l.), którzy prowadzili poważne rozmowy nad filiżanką herbaty.

O godz. 23 wyszła z siedziby sztabu Marta Kaczyńska (30 l.), która musiała ułożyć do snu zmęczone córeczki. Jej mąż Marcin Dubieniecki (30 l.) niósł jedną z córek na rękach.

Posłów PiS spotykaliśmy w okolicznych knajpkach. W popularnym barze naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego smętnie kończyli wieczór Paweł Poncyljusz (41 l.) i Paweł Kowal (35 l.).

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki