Dwóch mężczyzn w Giżycku napadło na dostawcę pizzy. Chcieli mu ukraść jedzenie i pieniądze / zdjęcie ilustracyjne

i

Autor: Hans Braxmeier / Pixabay Dwóch mężczyzn w Giżycku napadło na dostawcę pizzy. Chcieli mu ukraść jedzenie i pieniądze / zdjęcie ilustracyjne

Groził, że zabije dostawcę pizzy! Chwile grozy na Mokotowie

2021-10-13 11:38

Do kuriozalnej sytuacji doszło na Mokotowie. 20-latek zamówił pizzę, po czym pobił dostawcę, wrzeszczał, że go zabije i odebrał mu siłą jedzenie! Rozboju dokonał przed mieszkaniem swojego kolegi. To na jego adres zamówił upragniony włoski przysmak. Poszkodowany pracownik restauracji natychmiast zawiadomił o rozboju policję.

Pracownicy mokotowskiej pizzerii od dawna mieli problemy z dostawami pod feralny adres w okolicach ul. Cybernetyki. Najczęściej kończyło się jednak na trudnościach z płatnościami. Tym razem zamówienie przyszło z innego numeru telefonu niż zazwyczaj. Pracownicy mieli więc nadzieje, że tym razem obejdzie się bez problemów. Przezorny dostawca, włączył jednak przed zapukaniem do drzwi dyktafon. Gdy otworzyły się drzwi i poprosił o płatność, zaczęła się gehenna. Kurier poinformował mężczyznę o należność, dokładnie 37 zł. Wtedy 20-latek wpadł w furię, zaczął grozić, że zabije dostawcę, jeśli ten nie odda mu upragnionego posiłku. Groźby nie poskutkowały, więc zaczął okładać nieszczęśnika pięściami i kopać. Ofiara napaści osłaniała się przed zadawanymi razami i wycofała się do windy. Furiat nie odpuścił i dopadł go, wydzierając torbę z jedzeniem. Przerażony dostarczyciel pizzy  natychmiast zawiadomił policję.

Zobacz koniecznie: Pogrzeb małej Gabrysi i Magdy wywołał falę łez i rozpaczy. "Zbyt szybko powiększyły grono aniołów", piszą internauci

Policjantom ustalenie sprawcy nie zajęło zbyt wiele czasu. Przybyli pod podany adres,a tam zastali jednak jedynie 30-letniego lokatora, który twierdził, że nie zna sprawcy pobicia i spotkał go niedaleko. Zaprosił nieznajomego na wódkę, a gdy zgłodnieli, doszło do tych dramatycznych zdarzeń. Według pobitego chłopaka, mieszkaniec miał uspokajać swojego kolegę.

Mundurowi ustalili, że sprawca rozboju będzie przebywał na ul. Taśmowej. W chwili zatrzymania załatwiał w biurze meldunkowym sprawy mieszkaniowe. Podejrzany został aresztowany, następnego dnia przyznał się do zarzucanego czynu. O jego losie zadecyduje sąd, za odebranie siłą pizzy grozi mu nawet 12 lat więzienia.

Sonda
Miałeś kiedyś problemy z policją?

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki