- Kot rasy Maine Coon, o wartości 12 tysięcy złotych, został skradziony sprzed domu właścicieli.
- Dzięki monitoringowi i szybkiej reakcji policji z Grójca, udało się odnaleźć sprawcę i odzyskać zwierzę.
- 33-latek usłyszał zarzut kradzieży. Co mu grozi?
Kot za 12 tys. złotych zniknął sprzed domu
Do Komendy Powiatowej Policji w Grójcu zgłosił się zaniepokojony mężczyzna, informując o zaginięciu swojego kota rasy Maine Coon. Zwierzę, które swobodnie poruszało się po ogrodzonej posesji i w jej bezpośredniej bliskości, niespodziewanie zniknęło. Właściciel od razu nabrał podejrzeń, że jego pupil nie oddalił się samowolnie. Był przekonany, że kot został celowo zabrany. Nie chodziło jedynie o przywiązanie do zwierzęcia i "wartość sentymentalną", choć ta jest nieoceniona, ale również o znaczną wartość rynkową zwierzęcia, szacowaną na 12 tysięcy złotych. Taka kwota sprawia, że kradzież kota jest traktowana przez prawo jako poważne przestępstwo.
Polecany artykuł:
Maine Coon znaleziony w cudzym mieszkaniu
Jak informuje asp. Agata Sławińska z Komendy Powiatowej Policji w Grójcu, na nagraniach wideo zarejestrowano moment, w którym kierowca samochodu wysiadł, zabrał kota spacerującego po ulicy w pobliżu posesji, a następnie odjechał. To nagranie stało się przełomem w sprawie.
Funkcjonariusze zidentyfikowali pojazd, którym poruszał się sprawca. Niedługo później udało im się zlokalizować samochód i zatrzymać kierującego nim 33-letniego mężczyznę. Jak się okazało, skradziony kot rasy Maine Coon znajdował się w domu zatrzymanego. Zwierzę było całe i zdrowe, co było ogromną ulgą dla jego właścicieli. Bez zbędnej zwłoki, kot został przekazany prawowitym opiekunom, którzy z radością powitali swojego ukochanego pupila.
33-latek usłyszał zarzut kradzieży
Po odnalezieniu kota i zatrzymaniu sprawcy, 33-letniemu mężczyźnie postawiono zarzut kradzieży. Zgodnie z polskim prawem, za tego typu przestępstwo grozi kara pozbawienia wolności do lat 5.