Pościg za vanem

i

Autor: Marcin Wziontek Pościg za vanem

Pościg za vanem jadącym na GOŁEJ feldze w Warszawie! Aż szły ISKRY

2019-11-10 14:26

Niecodzienne zdarzenia miało miejsce w sobotę późnym wieczorem w Warszawie. Ulicami stolicy pędził van marki volkswagen. Samochód został zauważony przez ekipę karetki, której podejrzana wydała się jazda kierowcy vana. Ekipa poprosiła przejeżdżających obok w BMW, by pomogli zatrzymać pędzącego na samej feldze vana. To co się tam działo wyglądało jak sceny z filmu akcji!

To było późnym wieczorem, gdy ekipa jadąca karetką w okolicy Metra Politechnika, zauważyła dziwnie jadącego vana marki volksvagen. Dlaczego dziwnie? Bo samochód jechał na samych felgach, a spod nich na wszystkie strony sypały się iskry! Ekipa z karetki postanowiła działać, do przejeżdżającego BMW, którego kierowcę i pasażerów także zaniepokoił jadący van, dali znać by otworzyli okno i krzyknęli, że trzeba zatrzymać van. Zaczął się prawdziwy pościg, który trwał aż do trasy Siekierkowskiej! W końcu udało się zatrzymać jadącego vana  - Wracaliśmy do domu. Zobaczyliśmy busa, który jechał przechylony na prawa stronę. Za nim karetka. Bus zmieniał pasy, z lewej na prawa. Kierowca karetki przez okno krzyknął do nas żebyśmy pomogli zatrzymać tego busa. Zajechaliśmy drogę. Wysiedliśmy, wyciągnęliśmy kierowcę, pasażera. Zabraliśmy kluczyki. Bus nie miał opony na prawym kole z przodu - opowiedział naszemu reporterowi kierowca BMW, pan Konrad. W busie byli dwaj mężczyźni około 35-40 lat. - Widać że byli pod wpływem substancji. Jak wyciągnęliśmy z auta, jednemu z nich wypadła fifka - dodaje kierowca BMW opisał zdarzenie.

O nocną akcję zapytaliśmy policję: - Kierowca volkswagena miał dwa promile. Okazało się też, że posiadał zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Został przewieziony na komendę, policjanci wykonują z nim czynności - powiedział Tomasz Oleszczuk z Komendy Stołecznej Policji. 

Pościg za vanem

i

Autor: Archiwum

Player otwiera się w nowej karcie przeglądarki